KONSTANCIN-JEZIORNA Blisko 150 sołtysów w całego kraju zebrało się w poprzednią sobotę w willi Hugonówka, żeby debatować nad dobrodziejstwem, jakim jest dla wsi fundusz sołecki


Ich dyskusji z zainteresowaniem przysłuchali się naukowcy, posłowie, ministrowie, przedstawiciel prezydenta RP, marszałek województwa oraz samorządowcy i dziennikarze.

My zazdrościmy funduszu

441 mln zł – tyle wydadzą w tym roku samorządy w ramach funduszu sołeckiego (utworzyło go u siebie 70 proc. polskich gmin)

Marta Gawron do Konstancina-Jeziorny przyjechała z Lubelszczyzny. Jest sołtysem w liczącej 178 dusz Widniówce koło Krasnegostawu. Z zazdrością patrzy na wsie, których mieszkańcy decydują, na co wydać fundusz sołecki.
– Od lat prosimy wójta, żeby i u nas wprowadził fundusz, bo to coś wspaniałego. Nie zgadza się, mówi, że to roztrwanianie pieniędzy. A tyle moglibyśmy drobnych potrzeb załatwić – narzeka kobieta. – U nas jest stara drewniana szkoła. Chcielibyśmy w niej urządzić mini muzeum i uporządkować centrum. Te 11 tys. zł rocznie bardzo by w tym pomogło – zdradza.
Zupełnie inna sytuacja panuje w Bończy koło Warki. Sołtyska (bo tak o sobie mówi) z tej wsi Małgorzata Dąbrowska mówi, że przez 2 lata przekonywała władze gminy i mieszkańców, by za pieniądze z funduszu nie było kupowane wyłącznie kruszywo na drogi. – Dojazd jest ważny, ale te pieniądze można wydać w inny, korzystniejszy sposób – apelowała. Udało się, dziś w „Bończy świat się nie kończy”, w nieczynnej hydroforni powstała świetlica, w której działa szkółka owocowa m.in. zwiedzana przez szkolne wycieczki, odrodziło się koło gospodyń wiejskich (jako SPA, czyli Seniorzy Preferujący Aktywność). Mieszkańcy Bończy nauczyli się też pozyskiwać inne dotacje z zewnątrz. – Pieniądze pieniędzmi, ale najważniejszy jest entuzjazm i zaangażowanie ludzi, to jest nie do przecenienia – tłumaczyła sołtyska.

Zarazić swoim zapałem

Przykładów, że fundusz sołecki jest tylko impulsem do działania dla aktywnych, na konferencji było więcej. Jacek Piwowarski, sołtys Wiązownicy-Kolonii w świętokrzyskim zmobilizował mieszkańców do organizacji festynów, potańcówek i wspólnego dbania o miejscowość. Z kolei Jakub Zalewski i powołana przy jego udziale Młodzieżowa Rada Sołecka przekonała społeczność Dankowic w śląskim do urządzenia boiska, ligi sołeckiej, placu zabaw i warsztatów dla seniorów. Młodzież przyjechała ze swoim sołtysem do uzdrowiska, żeby zarażać swoim zapałem.
Z dobrej strony, jeśli chodzi o wydatkowanie pieniędzy dedykowanych sołectwom, zaprezentowała się gmina Konstancin-Jeziorna. Przez 6 lat, odkąd tylko w Polsce ustanowiono fundusz, w 22 sołectwach remontowane były świetlice, urządzane place zabaw i centra miejscowości, organizowane imprezy oraz zajęcia sportowo-rekreacyjne.
W sumie, jak podkreślał prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do uczestników konferencji (w jego imieniu odczytał go Marek Chrzanowski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego), w tym roku w ramach funduszu sołeckiego (utworzyło go u siebie 70 proc. polskich gmin) samorządy wydadzą 441 mln zł! Uczestnicy konferencji, a wśród nich naukowcy ze Szkoły Głównej Handlowej, byli przekonani jak ważnym elementem dla rozwoju lokalnego jest fundusz sołecki.
Konferencję urozmaiciły występami lokalne zespoły: Jarzębina Czerwona z Kawęczynka oraz Łurzycanki, prezentując to, co w tradycyjnej muzyce naszego regionu najciekawsze. Gościnnie wystąpił również zespół ludowy Sołtysi z gminy Karczew.

Każdy sołtys dostał paczkę pieniędzy

Konferencja została zorganizowana w Dniu Sołtysa, stąd gospodarze wsi usłyszeli wiele miłych słów. Witając zebranych Kazimierz Jańczuk, burmistrz Konstancina-Jeziorny nazwał sołtysów „osobami najważniejszymi i powszechnie szanowanymi na polskiej wsi, gdzie rodzi się lokalny patriotyzm”. Prezydent Duda stwierdził z kolei w swoim liście, że „bez sołtysów nie byłoby możliwe funkcjonowanie demokracji lokalnej. (…) Sołtys to władza sprawowana pod bezpośrednią kontrolą wyborców i prawie wolontariat” – dodał prezydent.
Ogólnopolski zjazd przedstawicieli wsi już po raz drugi zorganizowało Stowarzyszenie Sołtysi Mazowsza (SSM).
– Ideą tej konferencji jest wymiana dobrych praktyk w korzystaniu z funduszu sołeckiego – tłumaczyła Małgorzata Wojakowska-Żeglińska, sołtyska podkonstancińskiego Czarnowa i jedna z założycielek SSM.
Na zakończenie spotkania każdy z sołtysów dostał paczkę ze… 175 tys. zł. Tyle że były to zmielone 200-złotówki w formie zafoliowanej cegiełki, które uczestnikom sprezentował mieszkający w gminie Konstancinie-Jeziorna Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. W sumie w uczestnicy konferencji wynieśli z Hugonówki 28 mln zł.

Piotr Chmielewski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię