PIASECZNO Po niespełna dziewięciu latach sporu sądowego Wspólnota Mieszkaniowa Arkadia zawarła ugodę sądową z deweloperem spółką Multi Hekk Nieruchomości Sp. z o.o.
Wspólnota złożyła pozew przeciwko deweloperowi już jesienią 2008 roku żądając zwrotu kosztów usunięcia wad budynku położonego w Piasecznie przy ulicy Dworcowej 38. Najważniejsze usterki dotyczyły wadliwie wykonanej izolacji dziedzińca i tarasów oraz posadzek w garażach. Pozew opiewał na kwotę 1 mln 300 tys. złotych.
– Istotnym faktem jest to, że aby wspólnota mogła wystąpić do sądu, właściciele musieli wpierw przelać swoje wierzytelności w postaci cesji na wspólnotę – mówi Katarzyna Wypych, radna miejska i jednocześnie członkini zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej Arkadia. – Niestety, jedynie 54 procent mieszkańców wyraziło na to zgodę, więc mogliśmy dochodzić swoich praw tylko do takiej wartości.
Mijały lata, a w tym czasie wciąż rosła liczba sporządzanych opinii biegłych, na podstawie których Arkadia rozszerzyła powództwo do łącznej kwoty niemal trzech milionów złotych. Latem 2014 roku Sąd Okręgowy wydał w końcu wyrok korzystny dla wspólnoty, przyznając jej kwotę 2 mln 579 tys. złotych. Wyrok ten nie był jednakże prawomocny i obie strony złożyły od niego apelację. W rezultacie sąd II Instancji powołał kolejnego biegłego, po czym odbyły się wizje lokalne, w wyniku których biegły wycenił usterki na kwotę 1 mln 700 tys. złotych.
– W ciągu tych wszystkich lat trwania sporu odbyliśmy wiele spotkań z przedstawicielami spółki, ale nie przyniosły one rezultatów – wyjaśnia Katarzyna Wypych.
W końcu, wiosną tego roku, próby zawarcia ugody między stronami przybrały na sile. Ostatecznie zarząd Arkadii wynegocjował kwotę 2 mln 300 tys. złotych na rzecz wspólnoty od spółki, która pokryła też wszystkie koszty sądowe. Strony zniosły między sobą jedynie koszty zastępstwa procesowego, co oznacza, że każda strona pokryła wydatki na swoich pełnomocników procesowych. Następnie zarząd wspólnoty zwołał specjalne zebranie mieszkańców, aby mogli oni wypowiedzieć się co do tej propozycji i podjąć stosowną uchwałę upoważniającą zarząd do zawarcia ugody.
– Wyjątkowo wszyscy głosujący mieszkańcy byli za podpisaniem ugody, a taka jednomyślność mieszkańców to we wspólnotach rzadkość – mówi Katarzyna Wypych.
Ugoda została zawarta przed sądem i ma taką samą moc jak wyrok sądu. Duża część tej kwoty (1 mln 500 tys. złotych) została już przelana na rachunek bankowy wspólnoty. Pozostała część (800 tys. złotych) ma być zapłacona do końca bieżącego roku.
Grzegorz Tylec