GÓRA KALWARIA Władze gminy nie rezygnują z odzyskania terenu przy ul. Dominikańskiej, na którym stoi sklep elektryczny. Spór z handlowcem przeniósł się właśnie na salę sądową


Gmina domaga się od byłego dzierżawcy wydania liczącej 40 m kw działki.

– Zwróciliśmy się do sądu, ponieważ wszystkie inne środki już zostały wyczerpane. Nie ma już mowy o powrocie do sytuacji, w której zgodzimy się, by w tym miejscu pozostał sklep – tłumaczy burmistrz Dariusz Zieliński.

Tymczasowy pawilon, którego właścicielem jest Andrzej Skarżyński, istnieje u zbiegu ulic Dominikańskiej i por. Białka od przeszło 20 lat. Teren pod sklepem stanowi pas drogi i w umowie jego dzierżawy gmina zapisała, że w każdej chwili może zażądać jego wydania. Tak się stało w 2015 roku, kiedy doszło do przebudowy fragmentu Dominikańskiej i pawilon – zdaniem władz – zaczął „zaburzać ciągłość pierzei ulicy, jej perspektywę”, a także estetykę.

Jeszcze w roku 2014 Andrzej Skarżyński liczył, że uda mu się kupić od gminy niewielką, położoną tuż obok działkę, by wybudować na niej nowy, dużo ładniejszy sklep. Jednak jego nadzieje spełzły na niczym. Radni początkowo byli mu przychylni, aby następnie zrezygnować z dalszych rozmów. Właściciel sklepu poczuł się oszukany. Od połowy minionego roku, kiedy wygasła umowa dzierżawy, Andrzej Skarżyński zajmuje 40 m kw w dobrym punkcie centrum miasta samowolnie, płacąc karny czynsz. Handlowiec wciąż nie rozumie, dlaczego po 20 latach funkcjonowania sklepu w tym miejscu, gmina chce go przepędzić. O sprawie sądowej nie chciał rozmawiać z naszym dziennikarzem. Przyznał jedynie, że wciąż liczy na porozumienie z ratuszem.

Rok temu mecenas Piotr Szeląg, pełnomocnik właściciela pawilonu próbował przekonać radę miejską, aby dała panu Andrzejowi więcej czasu na przeprowadzkę, gdyż konkurujący z dużymi marketami sklep, będący jedynym źródłem utrzymania dla rodziny właściciela, ma stałych klientów i zmiana adresu może spowodować ich odpływ. Władze gminy pozostały jednak nieugięte. Burmistrz Dariusz Zieliński wskazuje, że gmina próbowała wielokrotnie pójść na rękę handlowcowi, udostępnić mu inny lokal, wydłużyć czas dzierżawy gruntu przy Dominikańskiej o kilka miesięcy, ale przedsiębiorca nie był zainteresowany kompromisem.

Jeżeli gmina wygra sprawę sądową, pawilon zostanie usunięty, a teren pod nim stanie się częścią chodnika.

7 KOMENTARZE

  1. Cóż, widać ładny chodnik bardziej potrzebny od sklepu rodzinnego, który jest konkurencją dla obcego kapitału w sklepach wielkopowierzchniowych. Gmino, dbaj o mieszkańców, o ich portfele też, nie tylko o szerokość chodnika. Coś za coś??

    • kompromis potrzebny jest zazwyczaj po obu stronach! jak gmina wyciąga rękę do wspólnego porozumienia to dlaczego sytuacja się jeszcze nie wyjaśniła? czy zaproponowane warunki były nie do zaakceptowania? czy chodziło o coś innego? za mało informacji żeby to ocenić… trzymam kciuki za Pana Andrzeja i jego rodzinę i mam nadzieję, że dojdzie do kompromisu, który zadowoli obydwie strony!

  2. Zieliński jest najgorszym Burmistrzem Góry Kalwarii jaki mógłby się przydarzyć. Niestety 8 lat to lata stracone, to lata cofnięcia się gminy, to lata władzy, która nie zrobiła niczego ciekawego w Gminie. To lata kumplostwa i kumoterstwa. Panie Zieliński czas odejść, lepiej być zapamiętany honorowo niż bez honoru !

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię