AMERICAN DREAM, czyli o tym jak mała rodzinna przychodnia z Piaseczna stała się siecią centrów medycznych

0

O początkach Centrum Medycznego CMP, planach rozwoju, największych bolączkach branży medycznej oraz testowaniu leków na COVID-19 opowiada PAWEŁ WALICKI, Prezes Zarządu i założyciel Centrum Medycznego CMP

 

Centrum Medyczne CMP aspiruje do miana jednej z największych firm medycznych w Polsce. Ile przychodni jest dziś w Grupie Kapitałowej Centrum Medycznego CMP?

PAWEŁ WALICKI, Prezes Zarządu i założyciel Centrum Medycznego CMP

W sumie mamy 18 przychodni na terenie Warszawy i okolic. Lokalnie, na terenie Piaseczna mamy trzy oddziały – przy ul. Puławskiej, Pawiej i w Józefosławiu. Wiele z tych przychodni tworzyliśmy od zera, część z nich kupiliśmy. Cztery są w strukturach innych spółek, ale są w naszej grupie kapitałowej. Nasze ostatnie przejęcie to mokotowska przychodnia – NZOZ DR BRANKOWSKA.

Podobno wszystko zaczęło się od jednego prywatnego gabinetu…

Tak, to właśnie jedna z tych historii… W mojej rodzinie wszyscy są lekarzami. Jeszcze na studiach miałem marzenie, aby stworzyć firmę medyczną. Namówiłem bliskich, aby połączyć siły. To był 2002 rok. W Polsce zaczynało się sieciowanie polegające na tym, że mniejsze firmy z tej branży łączyły się w większe. Zrozumiałem, że trzeba iść w tym kierunku. Przedstawiłem swój plan rodzinie i zaproponowałem, że stworzę miejsce, w którym będziemy mogli wspólnie funkcjonować. Jak mówią – reszta jest historią…

Początki były pewnie trudne?

Pierwsza przychodnia powstała prawie 20 lat temu w Piasecznie przy ul. Puławskiej 33, na terenie dawnej zajezdni autobusowej. Zaczynaliśmy od czterech gabinetów, a warunki były tam naprawdę ciężkie. Mieliśmy np. nieszczelne okna i zimą musieliśmy odpalać farelki. Potem wstawiliśmy do środka „kozy”, żeby choć trochę ogrzać pomieszczenia. Pamiętajmy jednak, że w tym czasie obowiązujące standardy były zupełnie inne i coś, co w tej chwili jest nie do pomyślenia, wtedy nie było niczym niezwykłym… Tego budynku już dzisiaj nie ma, ale zawsze wspominam go z dużym sentymentem…

Jakie są plusy funkcjonowania w strukturze sieci?

Dużą zaletą jest to, że nasi Pacjenci zawsze mają nas pod ręką, bo mamy przychodnie w różnych lokalizacjach. A zatem Pacjenci mogą skorzystać z placówki, znajdującej się w najbardziej dogodnym dla nich miejscu, bo każda z nich ma dostęp do dokumentacji medycznej Pacjenta. Jest to także udogodnienie dla naszych specjalistów – mogą wybrać takie miejsce pracy, które najbardziej im pasuje.

Planujecie dalszy rozwój?

Myślimy o tym, to naturalne. Na razie działamy w rejonie Piaseczna i Warszawy i Łomianek, bo dużo łatwiej zarządzać zwartą siecią, niż znajdującą się w rozproszeniu. Ale to rozproszenie to nasza przyszłość. Chcemy w przyszłości wyjść na Polskę, nie wykluczam, że już w tej całkiem niedalekiej.

I być jak Medicover czy LUX MED?

Mamy duże ambicje, żeby stale rosnąć, ale ten rozwój jest podyktowany naszą strategią. W naturalny sposób kopiujemy dobre wzorce, ale też wypracowujemy wiele własnych rozwiązań, kopiowanych przez inne firmy. Na pewno będziemy wychodzić do największych miast Polski, ale również miejscowości podwarszawskie są nam bliskie. Często padają pytania choćby o Konstancin, a zatem intensywnie się rozglądamy.

Jak Pana zdaniem będzie wyglądał za kilka lat system opieki zdrowotnej w Polsce?

Myślę, że nadal będzie to system hybrydowy. Większe znaczenie będą miały pewnie ubezpieczenia medyczne i abonamenty. Ale głównie ubezpieczenia. System opieki publicznej przez kolejne lata powinien utrzymać się w obecnej formule. Po części będzie wynikało to z naszego wyboru, po części z możliwości. W systemie publicznej opieki zdrowotnej nadal największe znaczenie będzie miała Podstawowa Opieka Zdrowotna.

Czy to się w ogóle prywatnym przychodniom opłaca?

Plusem jest to, że każda nowa przychodnia jest w stanie podpisać kontrakt z NFZ na świadczenie usług w ramach POZ. Otrzymuje wtedy stawkę ryczałtową za Pacjenta.

Drugi rodzaj kontraktowania to Ambulatoryjna Opieka Specjalistyczna. Tu kontrakty podpisywane są w trybie konkursu ofert, a tych bodaj od 10 lat nie było.

Trzecia grupa to szpitalnictwo. Tutaj rynek także jest zamknięty dla podmiotów z zewnątrz.

My w tej przestrzeni stawiamy na dywersyfikację. Mamy sporo Pacjentów POZ, ale też konkretny pakiet abonamentów firmowych, indywidualnych, a ponadto współpracujemy z towarzystwami ubezpieczeniowymi oraz firmami medycznymi. Duży udział w obrotach spółki stanowią Pacjenci płacący za usługi z własnych portfeli.

Podobno dużym problemem w branży medycznej jest nieodwoływanie przez Pacjentów zamówionych wizyt?

Tak, jest to problem. Wskaźnik ten może niekiedy dochodzić nawet do 20 proc. wszystkich wizyt, co przekłada się na ograniczenie dostępności dla Pacjentów, którzy takiej wizyty potrzebują. Dlatego stale podejmujemy działania mające na celu usprawnienie procesu odwołania wizyty oraz takie, które mają na celu uświadamianie pacjentom, że odwoływanie przez nich wizyt – jeśli oczywiście nie mogą przyjść do lekarza w umówionym terminie – wszystkim wychodzi na dobre.

Czemu jest to aż takie ważne?

Pacjenci zamawiający wizytę i nie przychodzący później do lekarza, blokują innym osobom dostęp do danego specjalisty. Tymczasem dostępność lekarzy w Polsce pozostawia wiele do życzenia, bo po prostu ich brakuje. Wynika to z wieloletnich zaniedbań systemowych, niskich wynagrodzeń, złej bazy organizacyjnej, która nie jest w stanie wyszkolić większej liczby lekarzy. Kształcenie specjalistów jest drogie, jednocześnie jest za słaba infrastruktura, żeby szkolić ich trzy razy więcej. Do tego dochodzą niesprzyjające przepisy dotyczące przyjmowania do pracy obcokrajowców. Nasi lekarze często wyjeżdżają za granicę, bo tam są w stanie więcej zarobić w znamiennie lepszych warunkach środowiska pracy. To samo dotyczy zresztą pielęgniarek. Po drugiej stronie barykady stoją Pacjenci. Na wizyty u lekarzy zapisują się z dużym wyprzedzeniem, niekiedy na zapas, a potem o tym zapominają. Zdarza się też, że odwołują wizyty 15 minut przed terminem wizyty. Dlatego podejmujemy różne inicjatywy systemowe usprawniające proces odwołania wizyty. Mamy portal Pacjenta, infolinię, możliwość odwoływania wizyt przez sms czy osobiście w przychodni. Często niezależnie potwierdzamy wizyty telefonicznie. Mimo to Pacjenci i tak często nie przychodzą… Dość powiedzieć, że tylko w pierwszej połowie roku w samym Centrum Medycznym CMP nie odwołano ponad 20 tys. zamówionych wizyt…

Czy jest szansa, że w najbliższym czasie dostępność do lekarzy poprawi się?

Trudno powiedzieć, powstało sporo kierunków medycznych na prywatnych uczelniach. Ale ci studenci nie za bardzo mają się gdzie uczyć. Poprawia się z roku na rok sytuacja finansowa lekarzy, ale do Europy jeszcze nam sporo brakuje. Teraz wchodzi Polski Ład, wyższe obciążenia podatkowe, wzrost kosztów energii, paliwa, inflacja. To prędzej czy później spowoduje podwyżkę cen usług medycznych. Może warto zastanowić się nad „koszyczkowym”, czyli symboliczną odpłatnością za wizytę u lekarza? Uiszczając tę opłatę ludzie nie będą odwoływali tylu wizyt.

Gdyby miał Pan wybrać jedną usługę, realizowaną w ramach dostępnych specjalizacji, z której Centrum Medyczne CMP jest znane, to na co chciałby Pan zwrócić uwagę?

CMP zatrudnia świetnych lekarzy wielu specjalizacji. Jeśli miałbym zwrócić szczególną uwagę na jedną usługę, to są to operacje zaćmy w Centrum Medycznym CMP Piaseczno. Opinie Pacjentów po tych operacjach i ogrom miłych słów jakim obdarzają nas Pacjenci po tych zabiegach napełniają nas ogromną radością i są ukoronowaniem pracy naszego Zespołu Specjalistów Okulistycznych. Przywracamy Pacjentom wzrok, a efekty są spektakularne.

Prowadzicie badania nad lekami na COVID-19. Czy któryś z preparatów skutecznie zwalcza koronawirusa?

Na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2021 w CMP Piaseczno badaliśmy skuteczność działania nowego leku przeciwko COVID. Podawaliśmy go Pacjentom-ochotnikom, którzy mieli łagodny przebieg zakażenia, na bieżąco ich monitorując. Jest to o tyle satysfakcjonujące, że staliśmy się przez to częścią gigantycznego projektu badawczego. Pod koniec Listopada 2021 Badany Lek – Regdanvimab (nazwa handlowa Regkirona) został dopuszczony przez EMA (European Medicine Agency) do użytku na terenie Unii Europejskiej. To zasługa naukowców, naszych specjalistów i naszych Pacjentów!

Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów zawodowych!

Ja również dziękuję i, korzystając z okazji, chciałbym złożyć wszystkim Czytelnikom, wśród, których też, jak sądzę, jest wielu Pacjentów Centrum Medycznego CMP – Zdrowych, Wesołych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz radości i sukcesów w nadchodzącym Nowym Roku!

Centrum Medyczne CMP to sieć przychodni posiadających oferuje prywatną opiekę specjalistyczną, a także realizuje wizyty z zakresu Podstawowej Opieki Zdrowotnej w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Na stałe współpracuje z ok. 400 podwykonawcami na terenie całej Polski i ok. 500 specjalistami. Opieką lekarską w CMP objętych jest ok. 650 000 Pacjentów, którzy realizują ponad 40 000 wizyt miesięcznie. Od 2019 r. firma prowadzi badania kliniczne m.in. w zakresie leczenia grypy czy chorób z obszaru pulmonologii, kardiologii i ginekologii, a obecnie również leków na COVID-19.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię