PIASECZNO – Zniknęły dwa drzewka, niedawno zasadzone w parku w pobliżu akwenu – poinformował nas czytelnik. – To co pozostało z pni wygląda na dzieło bobrów
Rzeczywiście w szpalerze młodych drzewek, które dumnie wyrastają z zieleniącej się trawy i różnokolorowych krokusów dwóch już brakuje. Pozostały tylko smutnie sterczące kikuty po pniach i kilka garstek wiórów.
Po południu na miejscu zjawili się pracownicy gminnego Wydziału Utrzymania Terenów Publicznych i prowizorycznie, za pomocą drutów zabezpieczyli pozostałe drzewka.
– To rzeczywiście dzieło bobra – mówi Joanna Ferlian-Tchórzewska z Biura Promocji i Kultury. – Drzewka zostały zabezpieczone doraźnie, na tyle, na ile pozwalał materiał, którym dysponowaliśmy. Prace będę kontynuowane, będziemy starali się chronić także te drzewa, które rosną w dalszej odległości od stawu.
Bóbr prawdopodobnie mieszka na wyspie. Pod osłoną nocy wychodzi na brzeg i smacznie chrupie młode drzewka. Czy może sprawiać problemy w przyszłości? Wszelkie działania gmina będzie konsultować ze stowarzyszeniam Nasz Bóbr i za zgodą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
W Polsce bóbr europejski jest objęty ochroną częściową i zgodnie z przepisami o ochronie przyrody obowiązują wobec niego zakaz m.in. chwytania, transportu, umyślnego płoszenia lub niepokojenia, czy też przemieszczania z miejsc regularnego przebywania na inne miejsca.
He he he
kpp coś wie 🙃