PIASECZNO Na skrzyżowaniu ul. Puławskiej i Okulickiego przynajmniej od godziny nie działają światła. Doszło już do kolizji. Zderzył się peugeot z toyotą
– Ulicą Okulickiego od Powstańców Warszawy do Laminy jechałem 40 minut – skarży się jeden z kierowców. – Gdzie jest piaseczyńska drogówka? W takich przypadkach powinna kierować ruchem! – uważa nasz Czytelnik.
Po co mają męczyć się w upale. Lepiej stanąć w cieniu z radarem.
Czemu na tak dużym skrzyżowaniu nie ma oddzielnych świateł do lewoskrętu? Przy Chyliczkowskiej gdzie skręca od strony Góry Kalwarii 1 samochód przy zmianie świateł można było zmienić światła a przy Laminie gdzie ruch dużo wiekszy nie?
Drogówka była. Chwilę policjant i policjantka kierowali ruchem, ale spadło kilka kropel deszczu i się zawinęli. Po co moknąć, niech kierowcy stoją i trąbią. 🙁
Stałam w tym upale w autobusie 709. 40 minut. Kierowca usiłował skontaktować się z policją ale chyba bez efektów. Opuściłam środek lokomocji miejskiej i pokuśtykalam na chorej nodze do najbliższego przystanku. A tu tłum ludzi czekających na 709 lub 727,ktore przecież stały, bo w tej części miasta zabrakło policjanta, który pokierowałby ruchem. A Iwiczna blisko! To jest skandal!!! Dziękuję kierowcy pks relacji Warka- Metro Wilanowska, który nie narzekał tylko wydawał bilety i wywiózł nas że sparaliżowanego Piaseczna.
Od Warszawy światła do lewoskrętu są natomiast od Góry Kalwarii gdzie dużo samochodów ciężarowych skręca w kierunku Magdalenki jest pas ale świateł już nie. Ciekawe że wszyscy widzą jaka jest sytuacja a ci od których zależy ustawienie świateł nie widzą.