PIASECZNO – Tak w tej chwili wygląda zrzut z oczyszczalni w Wólce Kozodawskiej – poinformowała nas zaniepokojona Czytelniczka Agnieszka
To nie pierwszy przypadek gdy w pobliżu oczyszczalni w Wólce Kozodawskiej pola i ulice toną w bliżej nieokreślonej substancji. Nie wiemy czy to nieczystości czy tylko woda. Jeśli woda to z pewnością nie wygląda na czystą.
Chcieliśmy zasięgnąć informacji w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Piasecznie Sp. z o. o. To jednak nie okazało się łatwe. Numer telefonu, na który należy zgłaszać awarię nie jest odbierany. W recepcji otrzymaliśmy kontakt do kierownika wodociągów, ale i do niego nie sposób się dodzwonić. Może warto by poprawić komunikację w spółce, tak by w sytuacjach nagłych przepływ informacji był równie płynny jak ścieki, które wdzierają się na ulice.
godz.12.04
O wyjaśnienie sytuacji zwróciliśmy się do Biura Promocji i Informacji Urządu Miasta i Gminy Piaseczno.
– Na zlecenie wydziału infrastruktury w rowie melioracyjnym była rozbierana tama bobrowa – mówi Małgorzata Idaczek. – Na przepuście woda została przyblokowana przez oponę, którą ktoś tam wyrzucił. Sytuacja jest już opanowana. To nie były żadne ścieki tylko woda – uspokaja urzędniczka. – W oczyszczalni nie doszło do awarii.
AB
Regionalny dyrektor ochrony środowiska na obszarze swojego działania może zezwolić na rozbiórkę tamy bobrów. Zatem niszczenie tam bobrowych (i żeremi) jest bez tego zezwolenia zabronione i stanowi wykroczenie, o którym mowa w art. 131 pkt 14 u.o.p.