Azjatycka mafia nie bawiła się w drobne

5

LESZNOWOLA Nawet 5 mld zł wyprowadziła z Polski wietnamska grupa przestępcza, handlująca m.in. odzieżą i tandetą w Wólce Kosowskiej. Pomagali jej w tym polscy bankowcy


W poprzedni wtorek funkcjonariusze Agencji bezpieczeństwa Wewnętrznego z białostockiej delegatury na polecenie warszawskiej Prokuratury Okręgowej zatrzymali czterech, około 30-letnich pracowników dwóch dużych polskich banków. Są podejrzani o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Z toku sprawy wynika, że pomagali Wietnamczykom w transferowaniu z naszego kraju ogromnych kwot i roztoczyli nad obcokrajowcami swoisty parasol ochronny. Z wyliczeń śledczych wynika, że Azjaci w ciągi trzech lat wyłudzili VAT na kwotę 165 mln zł i wyprowadzili z Polski około 5 mld zł przede wszystkim w dolarach i euro (co naraziło Skarb Państwa na utratę przynajmniej 200 mln zł z tytułu niezapłaconych podatków). Na usługach grupy sprowadzającej towar z Dalekiego Wschodu była też polska księgowa, która tak prowadziła dokumentacje firm, aby nie płaciły danin.

Jak działał ten mechanizm, opisała „Rzeczpospolita”, która dotarła do ustaleń śledczych. Azjatycki gang handlował odzieżą m.in. w halach w Wólce Kosowskiej. Nie odprowadzał przy tym żadnych podatków, a cały utarg „prał” wpłacając go za pośrednictwem polskich banków na konta fikcyjnych spółek w 60 krajach. Najwięcej pieniędzy trafiło w ten sposób do Chin, Hongkongu, USA, Singapuru, Tajwanu, Wietnamu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ostatnie przelewy dokonano w połowie marca tego roku.

Wietnamczycy przywozili dziennie do „zaprzyjaźnionych” oddziałów bankowych nawet 1 mln zł w gotówce. Zgodnie z polskimi przepisami, transakcje na takie kwoty powinny być zgłaszane do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Ale pomocni finansiści dbali, aby GIIF o niczym nie wiedział, tak jak i wewnętrzny nadzór bankowy. Przelewy „pranych” pieniędzy były ekspresowe, co pomagało w zacieraniu śladów. Zatrzymani pracownicy banków byli za to wynagradzani, prokuratura nie podaje jednak kwot, które otrzymywali.

Do tej pory w związku z rozpracowywaniem azjatyckiego gangu zatrzymano kilkanaście osób, m.in. jego szefów i członków. Postawiono im zarzuty prania pieniędzy i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Sprawa nabrała rozgłosu, kiedy 23 maja z okna mieszkania na warszawskiej Ochocie wyskoczyła i zabiła się 49-letnia Wietnamka, partnerka jednego z szefów mafii. W jej skrytce bankowej znaleziono 2,1 mln zł. Grupa generalnie opływała w bogactwo – w skład zabezpieczonego przez prokuraturę majątku wchodzą m.in. dom w Raszynie, trzy warszawskie mieszkania, zegarek za 45 tys. dolarów i duże kwoty w gotówce i na kontach.

5 KOMENTARZE

  1. Wolka Kosowska to jest przekręt nad przekręty tam miesięcznie kantują na 5mld,wszyscy o tym wiedzą i nikt nie reaguje, azjaci jeżdżą furami po set tysięcy i nie płacą podatków a nas polaków się gnębi

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię