LESZNOWOLA Do tego, że przelatujące nad miejscowościami w gminie Lesznowola samoloty powodują uciążliwości akustyczne nie trzeba nikogo przekonywać. Trudnością jest natomiast zwrócenie na ten fakt uwagi Urzędu Lotnictwa Cywilnego czy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Mają w tym pomóc oficjalne pomiary natężenia hałasu generowanego przez startujące z lotniska Chopina odrzutowce
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska na prośbę gminy przeprowadził na początku lipca w Zgorzale i Władysławowie pomiary hałasu, generowanego przez odrzutowce. Cały czas nie ma ich wyników.
– GIOŚ mierzył hałas w innych miejscowościach, ale poprosiliśmy urząd marszałkowski, aby wykonał swoje pomiary dodatkowo w Mysiadle, Wilczej Górze i Łazach – mówił wówczas Marcin Kania, wicewójt Lesznowoli. Wcześniej gmina wystąpiła do Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” im. F. Chopina, Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, Urzędu Lotnictwa Cywilnego oraz władz województwa o zaniechanie naruszeń i podjęcie szybkich rozwiązań technicznych i organizacyjnych w celu wyeliminowania powstałych uciążliwości akustycznych. Na razie wygląda na to, że nic się w tej kwestii nie zadziało. Niemniej jednak Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego zlecił kolejne pomiary hałasu – tym razem w rejonie ul. Borowej w Wilczej Górze. Pomiary te prawdopodobnie zostaną wykonane w przyszłym tygodniu, a ich wyniki zostaną udostępnione pod koniec października. Wyniki pomiarów wykonanych przez GIOŚ mają zostać przedstawione w ostatnim kwartale tego roku.
TW
Najczęściej wieją wiatry z zachodu więc najbardziej poszkodowani są mieszkańcy Ursusa. Co tu porównywać wiochę z miastem. Kiedyś pamiętam robiono pomiary,gdy jeszcze latały TU154, a dawały straszny hałas. Boeingi są park krotnie cichsze. Więc sam jestem ciekaw co pomiary wykażą. Pamiętam jak najbliższe miejscowości dostawały odszkodowania od hałasu.