PIASECZNO – Bez specjalistycznej operacji mojego 16-letniego syna czeka wózek inwalidzki – alarmuje mama Huberta Lewińskiego, który urodził się z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem i przepukliną. Zespół wad spowodował u niego niedowład wiotki nóg. Nie zna życia bez bólu i ograniczeń, spowodowanych niepełnosprawnością. To może się zmienić jeśli otrzyma nasze wsparcie
– O tym, że dziecko nie rozwija się prawidłowo, dowiedzieliśmy się w 8 miesiącu ciąży – opowiada Iwona, matka Huberta. – Ta informacja spadła na nas jak grom z jasnego nieba, ale wtedy już nie dało się z tym nic zrobić. Czekałam na poród z nożem na gardle. Jeszcze tej samego dnia zabrano go na operację zamknięcia przepukliny. Zamiast mieć go obok siebie, umierałam ze strachu o moje maleństwo.
Obecnie Hubert, który jest absolwentem Szkoły Podstawowej nr 3 porusza się samodzielnie, ale tylko dzięki ortezom. Ma duże przykurcze stawów kolanowych i biodrowych. Osłabione mięśnie nie dają już rady i odmawiają posłuszeństwa. Dopóki był młodszy i lżejszy, jakoś dawał sobie radę. Niestety, wiek dojrzewania i wzrost masy ciała, nie działają korzystnie dla mocno osłabionych nóg.
– Dla syna utrata samodzielności, zwłaszcza na progu dorosłości, boli podwójnie – podkreśla matka.
Stan Huberta pogarsza się w szybkim tempie. Zatrzymać to może korekcja obu stóp oraz operacja przykurczy pod kolanami. Nikt jednak w Polsce nie chce podjąć się takiego zabiegu i pomóc Hubertowi mogą jedynie lekarze w klinice ortopedycznej w Aschau w Niemczech.
– Dla syna to ostatnia szansa, by chodzić bez bólu i cierpienia – mówi matka chłopca. – To tak, jakby wejść na wyższy poziom jakości życia. Bez operacji Huberta czeka przyszłość na wózku inwalidzkim. Nie wolno nam do tego dopuścić.
Hubert ma 16 lat i dla niego to ostatni dzwonek na operację. Mimo wielu ograniczeń, świetnie radzi sobie w życiu, zdobył nawet tytuł v-ce mistrza Polski w pływaniu paraolimpijskim. Wiemy jednak, że z roku na rok będzie coraz gorzej. Koszt operacji i ortez to ponad 40 tys. euro.
– To ogromne pieniądze, których zwyczajnie nie mamy – przyznaje matka. – Proszę, pomóż mojemu synowi. Bez Ciebie nie ma szans na lepszą przyszłość.
AB
Do dzieła włodarze i inni „biznesmeni”