TARCZYN W tegorocznych zawodach w skokach jeździeckich przez przeszkody z okazji Dnia Flagi, wzięło udział 78 par jeźdźców i koni. W przerwie zawodów rycerze dali popis władania kopią i mieczem w pełnym galopie
Majowy konkurs dla jeźdźców i koni Towarzystwo Przyjaciół Tarczyna zorganizowało po raz piąty. Prezes organizacji – Kazimierz Porębski, przed laty nazwał to wydarzenie świętem flagi i tak już pozostało. W tym roku, zorganizowany 6 maja festyn cieszył się wyjątkową popularnością nie tylko jeźdźców, ale i publiczności. Dla podkreślenia, że jest to feta z okazji Dnia Flagi, każdy z przybyłych otrzymał na wejściu biało-czerwony kotylion, a miejsce zawodów zostało również bogato udekorowane w tej kolorystyce. Tym razem dopisali również goście honorowi: Grażyna Wieśniewska-Sas – wiceburmistrz Tarczyna, Włodzimierz Rasiński – przewodniczący rady powiatu piaseczyńskiego, Andrzej Cieślawski – przewodniczący rady miejskiej Konstancina-Jeziorny i Stanisław Kiliańczyk, zasłużony samorządowiec.
Zanim na otwarcie wciągnięto flagę na maszt i zaśpiewano hymn, ulicami Tarczyna przejechali dwaj zbrojni na koniach, aby zachęcić mieszkańców do przyjścia na łąkę przy Dolnej. Rekonstruktorzy z klubu PaTaTaj (w barwach krzyżackich) zostali na dłużej, by pokazać publiczności, jak przed wiekami rycerze ścierali się w boju.
Jeźdźcy wzięli udział w pięciu konkursach. Najmłodsi, a często debiutujący skakali przez przeszkody o wysokości 60, 70 i 80 cm. Bardziej doświadczeni zawodnicy dostarczali widzom emocji pokonując przeszkody zawieszone na wysokości 100 i 110 cm. Wszystkie biorące udział w konkursie pary (jeździec i koń) zostały udekorowane biało czerwonymi kotylionami, a zwycięscy konkursów otrzymali nagrody ufundowane przez burmistrza Tarczyna, starostę piaseczyńskiego, marszałka województwa, Warszawsko-Mazowiecki Związek Jeździecki oraz Towarzystwo Przyjaciół Tarczyna.
– Nie mogę nie wspomnieć, iż istotną pomoc organizatorom wniosła 6-osobowa grupa uczniów z Technikum Hodowli Koni z Piaseczna. Młodzież z wielkim zaangażowaniem pomagała gospodarzowi toru w ustawianiu przeszkód, bardzo dziękujemy RCKU w Piasecznie – mówi Kazimierz Porębski.
Fot. Alfred Kohn