PIASECZNO Wczoraj po godz. 20 naprzeciwko sklepu Biedronka przy ul. Kościuszki (dawny Rolnik) został napadnięty młody mężczyzna. Na szczęście z pomocą przyszli mu świadkowie zdarzenia
– Właśnie wchodziłem do Biedronki, gdy zauważyłem jak po przeciwnej stronie ulicy ktoś się przepycha – opowiada pan Marcin. – Cała scena rozgrywała się na chodniku obok zakładu szklarskiego. Do młodego, na około 25-letniego mężczyzny, podeszło dwóch żuli i zaczęło go szarpać – opowiada.
Po chwili wszyscy trzej wylądowali na ziemi. Napastnicy próbowali wyrwać napadniętemu plecak. Jeden z nich miał zażądać ponadto 100 zł.
– Rzuciłem się na pomoc, obok chodnika zatrzymał się też biały ford, z którego wysiadł młody mężczyzna – relacjonuje nasz czytelnik. – Jak ci chuligani zobaczyli co się dzieje, pospiesznie się oddalili. Jeden z nich udał się w kierunku ulicy Żabiej, a drugi poszedł w stronę Wschodniej. Nie wiem, kto to mógł być, obydwaj nosili maseczki.
Okazało się, że napadnięty nie odniósł większych obrażeń, nie stracił też żadnych cennych przedmiotów. Na miejsce została wezwana policja.
– Nieoznakowany radiowóz podjechał pod zakład szklarski po około 20 minutach – opowiada pan Marcin. – Policjanci zaprosili napadniętego do środka i gdzieś z nim pojechali.
– Nie wiadomo co było przyczyną zdarzenia, napadnięta osoba nie zdecydowała się złożyć zawiadomienia – mówi nadkom. Jarosław Sawicki, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. – Policjantom nie udało się też nikogo zatrzymać.
TW
Brawo Panowie!
Wystarczy nie być obojętnym.
Wystarczy zareagować.
dwóch, trzech, pięciu, dziesięciu jak trzeba i oprychy same biorą nogi za pas….
Oby więcej takich ludzi.
To jedyna Biedronka w Polsce z ławeczką dla meneli
No tak, Pan nie chciał składać zawiadomienia, to policja ma w pompce temat i oprychy mogą sobie chodzić po mieście. Od czego oni są? Od stania w krzakach i wlepiania mandatów za byle co? Bo jak są na prawdę potrzebni to jak zwykle okazuje się, że to nie policja tylko zwykłe kulsony.
Oni Szanowna Obywatelko są od przestrzegania prawa i dbania o to by inni też go przestrzegali. Nie mogą nic zrobić bez zawiadomienia i dobrze bo to już nie czasy kiedy za krzywe spojrzenie trafiało się do mamra
A panowie ze straży wiejskiej to przepraszam gdzie? Za co biorą pieniądze? Już dawno powinni zająć się tematem i zlikwidować tą „ławeczkę”.
Dziś znów ławeczka zajęta przez pijanych żuli gdzie straż miejska nie widzą nie wiedzą czy się boją??? Pijusy rządzą w Piasecznie takiej straży miejskiej w całej Polsce nie ma.
Straż Miejska ma to do siebie, że zależna jest od władz miasta i tu do nich bym kierował wszelkie zażalenia, gdyż to władze miasta wskazują czym taka straż ma się zajmować.
Nie narzekajcie na Straż Miejską w Piasecznie, w Górze Kalwarii nikt nie wie gdzie Oni są jakie mają zadania i co robią !
O patrz, to dokładnie tak samo jak w Piasecznie… U Was w GK też jest ławeczka z żulami wszczynającymi bójki? Jeszcze jedno jaka miejska – chyba wiejska…
Panowie ze straży to tacy urzędnicy, byle żeby się nie narobić, a żeby kasa co miesiąc wpływała… Dzieci we mgle… Dostaną a to zabawkę w postaci drona, a to nowe samochody…
Na mieście niebezpiecznie, we własnym domu też się nie da przebywać, bo sąsiedzi trują dymem…