LESZNOWOLA 45-letni kierujący BMW zniecierpliwiony zatorem drogowym, postanowił go ominąć. Czasu swojej podróży niestety nie skrócił, a wręcz ją wydłużył. Otrzymał mandat, punkty karne i stosowną reprymendę, że pośpiech nie zwalnia z przestrzegania obowiązujących przepisów!
Zatory drogowe zwane przez kierujących korkami bywają frustrujące, jednakże nie może być to powód do łamania przepisów i stwarzania zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Niechlubnym przykładem tego, czego nie należy robić jest zarejestrowany przez funkcjonariuszy piaseczyńskiej „drogówki” wyczyn kierującego BMW.
Mężczyzna był wyraźnie zniecierpliwiony zatorem, który utworzył się na drodze dojazdowej do skrzyżowania o ruchu okrężnym przy ulicy Postępu. Postanowił ominąć korek i ruszył w drogę omijając wszystkie pojazdy, a następnie na rondzie pojechał pod prąd. Kierujący nie spodziewał się, że w tym samym korku stoją funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego, a jego brawurową jazdę rejestruje właśnie oko policyjnej kamery. Policjanci używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych ruszyli za kierującym BMW, który był wyraźnie zdziwiony widokiem nieoznakowanego policyjnego radiowozu. 45-latek nie potrafił w żaden sposób wyjaśnić dlaczego postanowił naruszyć obowiązujące przepisy. Spotkanie ze stróżami prawa zakończył mandatem oraz punktami karnymi, które zostały dopisane na jego indywidualne konto.
.
Brawo drogówka. Dobra nauczka dla cwaniaka.
Takich „niecierpliwych” kierowców niestety jest coraz więcej, codziennie jestem świadkiem takich manewrów w Bobrowcu czy w Wilczej Górze.
Dwa dni temu w centrum miasta auris kombi biały pod prąd koło biedronki i krzyża pomykało. Nic wielkiego ale jednak.