POWIAT – Jechałem ostatnio rowerem ścieżką wzdłuż ulicy Postępu między Bobrowcem a Kolonią Lesznowola – opowiada pan Piotr, nasz czytelnik. – Na ścieżce leżało mnóstwo piasku i skoszonej trawy. Na zakrętach musiałem uważać, żeby się nie przewrócić. W życiu nie widziałem takiego syfu…
Nasz czytelnik dziwi się, że nikt nie sprząta niedawno wybudowanego ciągu pieszo-rowerowego.
– Piech, który leży na ścieżce, był sypany pół roku temu w ramach zimowego utrzymania dróg – mówi. – Przez sześć miesięcy nikt nie raczył go posprzątać. Powiat czy gminy mają chyba służby, które zajmują się utrzymaniem porządku?
Starostwo nie odpowiedziało nam na razie na pytanie o zamiatanie ścieżek. Wcześniej starosta Ksawery Gut stał na stanowisku, że utrzymaniem ciągów pieszych i pieszo-rowerowych powinni zajmować się właściciele przylegających do nich posesji. Oczywiście jest to nierealne, ale najwyraźniej starosta nie przyjmuje tego do wiadomości. Z naszych informacji wynika, że powiat nie ma referatu zajmującego się zamiataniem chodników czy ścieżek pieszo-rowerowych. Nie korzysta też z usług firmy zewnętrznej, która świadczyłaby tego typu usługi. Kilka dni temu wykoszono natomiast pas trawy wzdłuż ulicy Leśnej w Łoziskach (droga powiatowa), ale też wzdłuż ciągu pieszo-rowerowego biegnącego wzdłuż Postępu. Trawa wylądowała na ścieżce, ale jakoś nikt się tym nie przejął (wiadomo – od czego są właściciele przylegających posesji).
W ubiegłym roku ciągi powiatowe na terenie Lesznowoli zamiatała gmina. W tym roku jednak już tego nie robi. To dodatkowy koszt, na który nie ma pieniędzy.
TW