Burmistrz usłyszał zarzuty. Radni nabrali wody w usta

1

KONSTANCIN-JEZIORNA Dwa tygodnie temu Prokuratura Regionalna w Łodzi, badająca sprawę wyprowadzenia z uzdrowiskowej gminy 5 mln zł, postawiła burmistrzowi Konstancina-Jeziorny Kazimierzowi J. zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Wczoraj o całej sprawie dowiedzieli się radni, którzy zapowiedzieli spotkanie i ustalenie wspólnego stanowiska


Temat postawienia burmistrzowi zarzutów karnych od początku unosił się w powietrzu podczas środowej sesji rady miejskiej, choć paradoksalnie głos w tej sprawie zabierali tylko mieszkańcy. Jedna z obecnych na sesji pań poprosiła przewodniczącą rady Agatę Wilczek, aby odczytała na głos pismo, które otrzymała z prokuratury regionalnej.
– Radni dostali to pismo we wtorek, więc chcielibyśmy się najpierw spotkać, przedyskutować tę kwestię i przedstawić wspólne stanowisko – argumentowała przewodnicząca. – Zapewniam, że rada miejska podejmie w tej sprawie czynności w granicach obowiązującego prawa.
O skomentowanie sprawy nie pokusił się także burmistrz Konstancina, który poinformował tylko, że gmina nie wycofa z sądów spraw przeciwko bankom, które mają być – zdaniem gminy – winne utraty pieniędzy.
Prokuratura stoi na stanowisku, że podejrzany przyczynił się do wyrządzenia szkody gminie nieumyślnie – podkreśla rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi Krzysztof Bukowiecki. – Kazimierz J. nie przyznał się do winy. Złożył natomiast obszerne wyjaśnienia, które będą teraz weryfikowane – dodaje.
Prokurator Bukowiecki podkreśla, że wobec burmistrza Konstancina nie zastosowano środków zapobiegawczych.
– Materiał dowodowy jest niemal kompletny, do przesłuchania pozostał tylko jeden świadek – wyjaśnia rzecznik prokuratury regionalnej. – W związku z tym nie mieliśmy obawy, że podejrzany podejmie próbę mataczenia.
Kilka miesięcy temu zarzuty w sprawie wyprowadzenia 5 mln zł z gminnej kasy usłyszał były skarbnik Dariusz L.

TW

1 KOMENTARZ

  1. Skoro prokurator nie postawił zarzutów bankom, to po co trwać i wydawać publiczne pieniądze na pseudo kancelarie prawnicze. Skoro dano, ułomnie, dyspozycje do banku, to jaka jest wina banku. Kochana rado miejska to wy stworzyliście nieomylność Janczuka i jego styl działania. Jeszcze macie prawie 2 lata na pobieranie diet. Powodzenia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię