LESZNOWOLA W czwartek jako pierwsi napisaliśmy o sprzedaży Archidiecezji Warszawskiej atrakcyjnej, gminnej nieruchomości w Mysiadle za 1 procent wartości. Okazuje się, że informacja ta wywołała wściekłość mieszkańców, którzy domagają się od gminy wyjaśnień
„Skandal”, „niegospodarność”, „rozdawnictwo”, „zwykła głupota” – to najłagodniejsze określania wypowiadane przez mieszkańców, a dotyczące zbycia za bezcen gminnej nieruchomości. Internet zalała fala hejtu. Niektórzy zaczęli nawoływać do odwołania wójta, inni apelują do sąsiadów, aby przestali płacić w Lesznowoli podatki, bo i tak pieniądze te zostaną roztrwonione. Dosadne komentarze i pretensje zostały skierowane nie tylko pod adresem wójt Lesznowoli, ale także radnych, którzy w 2014 roku głosowali za uchwałą dotyczącą przekazania 0,7-hektarowej działki kościołowi z 99-procentową bonifikatą. Dostało się także radnym, którzy wówczas tej uchwały nie podejmowali, bo nie było ich w radzie gminy, ale nie zrobili nic, aby się z niej wycofać (podjęta wcześniej uchwała może zostać uchylona). Tymczasem okazuje się, że wielu radnych w ogóle nie zdawało sobie sprawy z jej istnienia. Anna Lasek, przewodnicząca koła radnych KO w Lesznowoli przyznała, że o sprzedaży działki (umowa została sfinalizowana 19 stycznia) dowiedziała się z mediów.
– Wystąpimy o wszystkie dokumenty związane z tą sprawą zapewnia – odsyłając nas do wydanego oświadczenia. Czytamy w nim m.in. „…podkreślamy, że to nie Koalicja Obywatelska/Platforma Obywatelska ponosi odpowiedzialność za tę decyzję. Deklarujemy, że dołożymy wszelkich starań, aby w przyszłości tak ważne decyzje, budzące kontrowersje, były konsultowane z mieszkańcami gminy.” Radni PO rzeczywiście nie podejmowali uchwały w 2014 roku. Ale czy o niej nie wiedzieli? Tego się już pewnie nie dowiemy. Faktem jest natomiast, że od trzech lat konsekwentnie popierają działania podejmowane przez wójt Lesznowoli, co roku zatwierdzają przedstawiony przez Marię Jolantę Batycką-Wąsik budżet, udzielają jej absolutorium i wotum zaufania.
– Skupiamy się na tym, co można zrobić teraz – mówi radna Marta Maciejak. – Napisałam już wniosek o udostępnienie umowy sprzedaży tej działki, bo chcemy dokładnie przeanalizować wszystkie jej zapisy. Sprawdzimy też, czy została zawarta umowa przedwstępna na zbycie tej nieruchomości.
TW
No, przecież takich włodarzy wybrali… skoro wyborcy czują się oszukani, to niech zrobią pospolite ruszenie i pogonią to towarzystwo, gdzie tusk mieszka…
„„Skandal”, „niegospodarność”, „rozdawnictwo”, „zwykła głupota” – to najłagodniejsze określania wypowiadane przez mieszkańców”
==============================
Z tą głupotą to akurat bym się nie zgodził, bo w polskich warunkach to raczej przejaw mądrości politycznej.
Zarówno radni, jak i pani wójt rozsądnie mniemali, że w Gminie Lesznowola w 2014 r. nie warto być „wrogiem kościoła”. Powiem więcej: chociaż parę lat minęło, to pewnie nadal nie warto i gdyby tak radni KO obecnie stanęli w obliczu podobnej „propozycji nie do odrzucenia”, to też by jej nie odrzucili. Co najwyżej – żeby jednak części wyborców nie podpadać – w dniu głosowania niektórzy by się pochorowali, ktoś by nie dojechał (boby mu się np. samochód w drodze zepsuł), a ktoś inny przypadkiem zatrzasnąłby się w kiblu (sorry: w gminnej toalecie) ….
„Nie zdawało sobie sprawy z istnienia” – albo nie chciało sobie zdawać. Otóż radni doskonale o tym wiedzieli i za kulisami o tym wiadomo. Ale kto by chciał wystąpić przeciw wyborcom?
podziekujemy przy urnach
PO- ilu ma członków w Lesznowoli. Czy to jest tylko niby PO.
Ciekawe, za darmo to razi ludzi. Ale jak dać za darmo na szkołę, na posterunek policji, na strażnicę straży pożarnej ? Jak to się ma do kasy? Albo kazać wszystkim płacić albo nie. Ważne że przepisy tego nie zabraniają. Co do demokracji to radnych jest wielu nie tylko z PO, bo rozumiem że oni nie reprezentują mieszkańców tylko partię. Inni jakoś się nie wygłupiają. A propos, to platforma warszawki postawiła cerkiew na granicy z Lesznowolą. Ziemia gratis!