PIASECZNO Kilka tygodni temu pisaliśmy o parkingu na przedłużeniu al. Kasztanów w Zalesiu Dolnym, przed którym znajdował się… znak zakazujący wjazdu. Wreszcie został zdemontowany
Przed wjazdem na placyk znajdujący się przy skrzyżowaniu al. Kasztanów i ul. Głogowej ustawiono jakiś czas temu znak informujący o tym, że ostatni odcinek drogi (z wydzielonym parkingiem) jest zamknięty dla ruchu.
– Kto tam zaparkuje musi liczyć się z tym, że otrzyma mandat – alarmował nasz Czytelnik Pan Marek. – Jeden z okolicznych mieszkańców broni dostępu do placyku dwadzieścia cztery godziny na dobę i jak tylko ktoś tam zaparkuje, wzywa policję.
Jak ustaliliśmy znak zakazu wjazdu został umieszczony wcześniej, w ramach zatwierdzonej organizacji ruchu dla al. Kasztanów po przebudowie. Miał ograniczyć rozjeżdżanie dalszego odcinka drogi.
– Niestety, kierowcy go nie respektowali, więc zapadła decyzja o utwardzeniu fragmentu drogi za skrzyżowaniem z ulicą Głogową i wygrodzeniu poboczy w celu zapobieżenia dalszemu rozjeżdżaniu i niszczeniu zieleni – mówi wiceburmistrz Robert Widz. – Teren ten nie jest parkingiem, ale na utwardzonym poboczu można zaparkować samochody, choć oczywiście dopóki znak stoi, służby są uprawnione do jego egzekwowania. Znak zniknie po zatwierdzeniu zmiany organizacji ruchu.
Tak też się stało. Kilka dni temu znak został zdemontowany.
ALE OBOWIĄZUJE D-40 STREFA ZAMIESZKANIA -POSTÓJ W MIEJSCACH WYZNACZONYCH A TO NIE JEST PARKING GDZIE ZNAK D-18.
Ja bardzo uprzejmie przepraszam ale bywam tam prawie codziennie i chociaż powinienem się cieszyć z uporządkowania ulicy, to niestety muszę skrytykować. Klasycznie, na planie architektonicznym wszystko się zgadza ale w naturze już nie! Państwo wykonało odwodnienie bo tego wymagają przepisy, zapominając o strumieniu obok, który teraz będzie wysychał i pozbawiał okolicznych drzew wody. W zamian za naturalny odpływ otrzymaliśmy ziejącą w rzekę dziurę i rurę. Zamknięto przejazd do sąsiedniej ulicy z niewiadomych przyczyn. Żwir który sypnięto na tym „parkingu” uniemożliwia przejście z wózkiem, czy przejazd rowerem. Teren między parkingiem a Jeziorką został zdewastowany (!!!) i nikt nie zamierza go uporządkować.
Wzdłuż Jeziorki prowadzi żółty szlak, który w wyniku prac odwadniających teren, obsunął skarpę Jeziorki w trzech miejscach i szlak jest nie do przejścia dla przeciętnego obywatela! Ogólnie cudownie ale jednak …bumelka…i bylejakość.