POWIAT Kilka dni temu do aresztu trafili gangsterzy, którzy hurtowo zaopatrywali podwarszawską grupę w narkotyki. Inni usłyszeli zarzuty związane z pobiciem Ormian na konstancińskim targowisku
Śledczy przekonują, że z grupy przestępczej kierowanej przez znajdującego się za kratami od września 2013 roku Rafała B., niewiele już zostało (w sprawie zatrzymano w sumie 150 osób, 80 aresztowano). Dlatego prokuratura i Centralne Biuro Śledcze Policji sięga coraz dalej, po współpracowników i dostawców „Bukaciaka”.
Dziś rano CBŚP ujawniło, że w ostatnich dniach zatrzymało 10 „dostawców” z Dolnego Śląska, którzy w latach 2010-2013 dostarczyli gangsterom z Konstancina-Jeziorny ponad 150 kg marihuany. Wrocławska szajka handlowała znacznymi ilościami narkotyków pochodzących z przemytu oraz upraw krajowych. Kiedy antyterroryści w tym samym czasie zatrzymywali podejrzanych, jeden z nich próbował ukryć się przed policjantami w specjalnie przygotowanej do tego skrytce w ścianie pokoju. W czasie przeszukiwań funkcjonariusze znaleźli długą broń i narkotyki. Decyzją sądu ośmiu z mężczyzn zostało tymczasowo aresztowanych, wobec dwóch zastosowano poręczenie majątkowe i dozory.
Poza tym nowe zarzuty usłyszało czterech kompanów „Bukaciaka” obecnie przebywających za kratami więzień lub aresztów śledczych. Mężczyźni są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Ponadto Robertowi G. ps. Kurczak i Tomaszowi M. ps. Miechu prokurator zarzucił udział w napadzie na ormiańskich handlarzy, którzy na konstancińskim targowisku rozprowadzali m.in. przemycone papierosy. Cudzoziemcy nie chcieli płacić haraczu gangowi „Bukaciaka”, dlatego w odpowiedzi 20 członków grupy Rafała B., nie bacząc na świadków – klientów bazarku – w maju 2011 roku dotkliwie pobiło Ormian. Jednak kiedy na miejsce przybyła policja, obcokrajowcy zaprzeczyli, że padli ofiarą rozboju. Dopiero po latach, kiedy „skruszeni” przestępcy chcąc uniknąć wysokiej kary w trakcie przesłuchań zaczęli „sypać”, prawda wyszła na jaw.
Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie zapowiada, że wielowątkowe śledztwo w sprawie grupy Rafała B. jeszcze potrwa. Prokuratorzy zapowiadają też kolejne zatrzymania.
Grupa o charakterze zbrojnym kierowana przez pochodzącego z Konstancina-Jeziorny „Bukaciaka”, na początku tego tysiąclecia trzęsła południową częścią stolicy oraz gminami Piaseczno, Konstancin i Góra Kalwaria. Sam herszt gangu poszedł na współpracę z prokuraturą, przyznał się do większości z 22 zarzutów jakie postawiono mu w akcie oskarżenia. Warszawski sąd w grudniu minionego roku uznał jednak, że Rafał B. jako sprawca zabójstwa, a także „człowiek niebezpieczny i porywczy”, nie zasłużył na łagodniejsze potraktowanie (śledczy wnioskowali dla niego 15 lat za kratami). Wyrok 25 lat więzienia dla „Bukaciaka” jest jeszcze nieprawomocny.
Fot. CBŚP