KONSTANCIN-JEZIORNA Półtora roku temu zamknięto Muzeum Stefana Żeromskiego, mieszczące się w dawnej willi Świt przy ul. Żeromskiego 4. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej dr Czesława Gasik zaapelowała do burmistrza i radnych o objęcie tego miejsca ochroną. Okazuje się, że konstanciński samorząd poważnie myśli o odkupieniu willi
Muzeum Stefana Żeromskiego działało do końca marca ubiegłego roku. Przed zamknięciem było finansowane z budżetu Konstancińskiego Domu Kultury. Kiedy ten odmówił finansowania ze względu na cięcia, budynek został zamknięty na cztery spusty i taki stoi do dziś. Właścicielem dawnej willi Świt jest warszawski Pen Club, który – jak przypomniała Czesława Gasik – jest ostatnim i tym samym jedynym z czterech fundatorów (budynek został podarowany fundacji przez Monikę Żeromską, córkę pisarza). Już poprzedni burmistrz Kazimierz Jańczuk był w kontakcie z prezesem Pen Clubu, rozmawiając o ewentualnym przejęciu willi przez samorząd i jej odrestaurowaniu. Z tych planów nic jednak nie wyszło. Mówiło się też o wieloletnim użyczeniu domu. Ale ten pomysł również spalił na panewce. W efekcie dom stoi pusty i niszczeje.
Podczas wtorkowej sesji rady miejskiej dr Czesława Gasik, honorowa prezes Towarzystwa Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina im. Stefana Żeromskiego zaapelowała do radnych i burmistrza o zainteresowanie się domem, w którym mieszkał kiedyś słynny pisarz.
– Budynek jest zawilgocony, w piwnicach pojawił się grzyb – mówiła Czesława Gasik. – Pen Club nie interesuje się tym miejscem. I mimo że 10 lat temu przeprowadzono remont domu, dziś jest on w złym stanie.
Doktor Gasik zwróciła uwagę, że dom Stefana Żeromskiego jest najważniejszym dziedzictwem kulturalnym po pisarzu.
– Abyśmy nie utracili go tak, jak inne zabytkowe obiekty: dom Jerzego Zawieyskiego, willę Julisin, dorobek Leopolda Buczkowskiego czy cenne pamiątki po fabryce papieru – przestrzegała. – Mam moralny obowiązek, aby przypominać o tym miejscu i je chronić. Dlatego apeluję, abyśmy utworzyli wspólny front i uratowali spuściznę po pisarzu. Tym bardziej, że przyszły rok będzie rokiem Stefana Żeromskiego, co jest związane z 100. rocznicą jego śmierci.
Radny Marek Skowroński wyraził pogląd, że gmina powinna odkupić od Pen Clubu willę Świt.
– To będą dobrze zainwestowane publiczne pieniądze – przekonywał. Jak się jednak okazało, nieoficjalne negocjacje w tej sprawie już się toczą.
– Spotkaliśmy się z przedstawicielami Pen Clubu – przyznał burmistrz Michał Wiśniewski. – Początkowo zadeklarowali, że chcą utrzymać własność tej nieruchomości. Kilka tygodni później otrzymaliśmy jednak informację, że zmieniają zdanie…
Jak się okazuje sprawa jest bardzo delikatna. Być może konstanciński samorząd zdecyduje o odkupieniu od Pen Clubu willi (jeśli ten się na to zgodzi), ale może być też taka sytuacja, jak zasugerowała radna Magdalena Hyczko, że w całą sprawę i negocjacje ze stowarzyszeniem włączy się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.