PIASECZNO – Chcemy jak najszybciej rozpocząć projektowanie sali teatralno-kinowej – ogłosił kilka dni temu burmistrz Daniel Putkiewicz. – Dlatego musimy poprawić plany miejscowe dla centrum miasta – dodał. Budowa sali, która stanie na terenie dzisiejszego parkingu przy urzędzie gminy, między ul. Sierakowskiego, a parkiem miejskim, powinna zacząć się w 2025 roku
O wybudowaniu sali teatralno-kinowej przy ulicy Sierakowskiego mówiło się od dawna. Oficjalnie lokalizację tę potwierdzono po przeprowadzeniu warsztatów z udziałem radnych, mieszkańców i ekspertów. Wcześniej trwały analizy dotyczące także innych miejsc, w których można by ulokować taki obiekt. W grę wchodziła m.in. stacja kolejki wąskotorowej, rejon miejskiego targowiska czy chociażby puste parcele przy ul. Nadarzyńskiej. Wszystkie te miejsca miały jednak jakieś wady. Parcela przy Sierakowskiego, na której dziś znajduje się parking, broni się przede wszystkim położeniem w ścisłym centrum miasta.
– Piaseczno przestaje być tranzytowe, ruch samochodowy zaczyna je omijać. Aby więc ludzie chcieli spędzać tutaj czas, musimy stworzyć dla nich atrakcyjną ofertę – mówi burmistrz Daniel Putkiewicz. – Centrum miasta musi żyć także po południu i w weekendy. Wielofunkcyjny obiekt, który chcemy wybudować, ma temu służyć – dodaje.
Burmistrz prosi, aby nie używać słowa hala widowiskowa.
– Tam nie będzie widowni dla 2000 osób – precyzuje. – W głównej sali znajdzie się 350-400 miejsc. To będzie coś na kształt sali kinowo-teatralnej w willi Hugonówka w Konstancinie-Jeziornie.
Wielofunkcyjność obiektu ma przejawiać się tym, że będą mieściły się w nim także inne, mniejsze sale przeznaczone do kameralnych zajęć czy warsztatów, pomieszczenia dla administracji (na górze) i lokale przeznaczone na usługi komercyjne (na dole). W części podziemnej znajdzie się parking.
– W tej chwili w miejscu, w którym powstanie sala, może parkować 120 samochodów – mówi burmistrz. – Chcemy, aby nowy parking był pojemniejszy.
Obecnie trwają prace nad wytycznymi do konkursu na projekt sali wraz z obiektami towarzyszącymi. Sam konkurs gmina chce rozstrzygnąć do końca tego roku. W przyszłym roku ma powstać projekt. Oprócz tego będą kompletowane dokumenty, umożliwiające realizację inwestycji. Budowa sali teatralno-kinowej powinna rozpocząć się w 2025 roku.
TW
Ta szczególnie cyklicznie przemierzające przez całe miasto załadowane kruszywem ciężarkówki firmy Budokrusz z Mysiadła kursujące na przeładunek (Towarowa). To ten tranzyt, który omija miasto Panie Danielu? Co stoi na przeszkodzie, aby uchwalić konkretne przepisy zakazujące poruszania się ciągników siodłowych wraz z naczepami powyżej określonej wagi wyrażonej w tonach ulicami miasta? Czy zabezpiecza Pan środki finansowe na poczet przyszłych napraw świeżo wykonanych nawierzchni? Czy firma Budokrusz będzie partycypowała w kosztach z uwagi iż w celach czysto zarobkowych korzysta z infrastruktury publicznej finansowanej ze środków publicznych? Czy ktoś z magistratu dba o zabezpieczenie interesu mieszkańców tej gminy?
Już pomijam sam fakt iż jest to działalność uciążliwa dla mieszkańców pobliskich osiedli domów jednorodzinnych. Mam na myśli cyklicznie prowadzone załadunki i hałas z tym związany.
W żadnym wypadku nie jest to cześć miasta o charakterze przemysłowym.
Czyli trochę większe pomieszczenie niż to stare w Domu Kultury + małe salki dla rozwijania różnych hobby. Skąd my to znamy? A już się bałem, że tam jest za mało miejsca na salę widowiskową z prawdziwego zdarzenia. No ale skoro Pan Burmistrz prosi, żeby tego czegoś tak nie nazywać, to wszystko jasne. Koncepcję „siłowego” wciśnięcia nowego budynku w ograniczoną przestrzeń parkingu osobiście uważam za błąd, bo Piaseczno jest na tyle dużym miastem powiatowym, że potrzebuje czegoś bardziej ambitnego, czyli sali widowiskowej na co najmniej 1000-1500 osób i to też byłoby raczej skromnym zamierzeniem. Gdy kasa pójdzie no to co jest zapowiadane, taka sala pewnie nigdy nie powstanie, a przynajmniej w dającej się przewidzieć przyszłości. Piętro dla administracji brzmi dumnie, a piętro dla komercji jeszcze lepiej. Zostaje jedno piętro na salę i te funkcje, dla których teoretycznie obiekt ma być przeznaczony. Jeśli sala widowiskowa ma być na piętrze, to jest to bardzo kiepski pomysł ze względu na „logistykę”. Takie obiekty zazwyczaj projektuje się z wejściem z poziomu gruntu, z możliwością łatwego transportu różnego wyposażenia na imprezy. Poza tym, dla zapewnienie odpowiednich parametrów akustycznych niezbędna jest również właściwa wysokość (z czego wynika objętość sali) i w projekt powinni być zaangażowani fachowcy od akustyki, bo bez tego nowy obiekt może okazać się porażką, jeśli ma być również wykorzystywany na imprezy muzyczne. Tyle, że to generuje dodatkowe koszty i pewnie nie będzie priorytetem, a szkoda.
I ostatnia uwaga na koniec: jeśli pod salą ma się zmieścić więcej aut niż obecnie na parkingu, to ile podziemnych kondygnacji jest przewidzianych? Każdy wie, że wszelkie konstrukcje podziemne znacznie zwiększają koszty, no ale jak szaleć na małą skalę, to szaleć.
Czyli jednymi słowy dalej rozbudowujemy aparat administracyjny?
Budowanie sali widowiskowo-kinowej tylko po to aby zmniejszyć ilość miejsc parkingowych to chyba lekka przesada, mozna to dokonać znacznie mniejszym kosztem. Odważnie realizując program C-40 zakazać wjazdu samochodów do calego miasta.