GÓRA KALWARIA Lwia część prac na skrawku zieleni w centrum miasta została już zakończona. Jednak włodarze zdecydowali, że pokażą mieszkańcom ich efekt, dopiero gdy zostaną dopięte wszystkie elementy
Pod koniec sierpnia zapowiedzieliśmy, że przebudowany trójkąt zieleni między widełkami ulicy Dominikańskiej i 3 Maja zostanie odsłonięty w ciągu kilku dni (takie informacje mieliśmy od wiceburmistrza Jana Wysokińskiego). Władze jednak zmieniły zdanie. Chcą pokazać skwer w pełnej krasie. A to oznacza, że ogrodzenie zostanie zdemontowane nawet… 30 listopada.
– Otóż nadal czekamy, z uwagi na problemy z dostępnością, na dostawę trzech latarni, które muszą mieć ściśle określony wygląd. Ponadto nie dostarczono jeszcze 16 rzadkich klonów (pensylwańskich), gdyż mogą zostać posadzone dopiero po okresie wegetacji, w październiku – tłumaczy Robert Korczak z ratusza.
Przebudowa zielonego placu, którą ratusz próbował przeprowadzić od 2016 roku (ale a to nie było chętnych, a to chcieli więcej pieniędzy) kosztowała niebagatelną kwotę 1,1 mln zł (z tego 370,5 tys. zł to unijne dofinansowanie).
Skwer ma się stać najbardziej reprezentacyjnym zielonym terenem w sercu Góry Kalwarii. Jego głównym elementem jest pokryta ceglastoczerwonym klinkierem aleja rozszerzająca się w kierunku kościoła na górce (to na pamiątkę krzyża, który kiedyś stanowiły główne ulice miasta). Nasadzono szpalery żywopłotu, które oddzielą skwer od ruchliwej Dominikańskiej. Pomiędzy rzędami przycinanych krzewów ułożono trawę, a pod nią system podlewania i kable elektryczne. Wedle założeń projektanta na trawniku będzie można swobodnie usiąść lub położyć się. Wzdłuż rzędów żywopłotu stanęło ponad 20 ławek bez oparć, a w ich pobliżu stojaki na rowery. W niedalekiej przyszłości nocą cały plac będzie dokładnie oświetlony, a szpalery krzewów podświetlone lampami zatopionymi w gruncie. Prace objęły też fragment zielonego placu, na którym przed laty stała stacja paliw.