Częstszych kursów do Wilanowa, większej koordynacji linii i punktualności – tego domaga się ratusz od ZTM

2

KONSTANCIN-JEZIORNA  Warszawski Zarząd Transportu Miejskiego pracuje nad taką poprawą komunikacji z Konstancina do Warszawy, aby autobusy kursowały bardziej po myśli pasażerów


Na początku września większość linii autobusowych ZTM przejeżdżających przez miasto uzdrowiskowe skierowano na Kabaty, do najbliższej stacji metra. Wielu podróżującym ta zmiana była na rękę, jednak nie osobom, które do tej pory docierały do Wilanowa, dojazd zdecydowanie się pogorszył.

– Od wielu lat dojeżdżam do Wilanowa. Nigdy nie było tak tragicznego połączenia jak teraz – uważa pani Małgorzata. – Obecny rozkład jazdy jest zbyt rzadki, niezsynchronizowany i beznadziejny – uważa.

Mieszkanka centrum Konstancina-Jeziorny jest jedną z 88 osób, które do końca października zdecydowały się złożyć w ratuszu wnioski o dokonanie korekt w połączeniach komunikacyjnych. Po opracowaniu przez urzędników, dokumentacja została przekazana ZTM do dalszej analizy i wprowadzenia w życie.

– Większość uwag dotyczy dojazdu od Wilanowa, że autobusy kursują zbyt rzadko i są najczęściej przeładowane – mówi burmistrz Kazimierz Jańczuk.

Gospodarz gminy spotkał się z przedstawicielami ZTM, aby przedstawić im 6 postulatów, które – w jego ocenie – należałoby wdrożyć, aby doszło do poprawy połączenia Konstancina ze stolicą, zanim – za kilka miesięcy – zacznie kursować wahadłowy autobus elektryczny z Grapy do Metra Kabaty.

– Zaproponowałem, żeby przewoźnik skrócił trasę utworzonej niespełna dwa miesiące temu linii 251 do Wilanowa [obecnie dociera ona do Metra Wilanowska – przyp. red.]. To pozwoli na zwiększenie częstotliwości jej kursowania, co jest istotne szczególnie w godzinach szczytu – informuje burmistrz.

Kazimierz Jańczuk chciałby również, aby autobusy wyjeżdżały w kierunku stolicy z przystanku Polna w Jeziornie bardziej równomiernie i przy tym punktualnie. Teraz bowiem nagminnie zdarza się – na co zwraca uwagę pani Małgorzata – że pasażerowie przesiadający się w Jeziornie czasem nie zdążają wsiąść do autobusu, który powinien przyjechać na przystanek za kilka minut, ponieważ… odjeżdża on znacznie przed czasem. Innym razem notowane są znaczne opóźnienia.

– Zwróciłem też uwagę ZTM, aby dokonali poprawy w ramach obecnego budżetu. Nie chcemy już więcej dopłacać do komunikacji publicznej. Osiem lat temu nasza gmina łożyła na ten cel 1,8 mln zł, teraz ta kwota wynosi prawie 8 mln zł – wylicza Kazimierz Jańczuk.

2 KOMENTARZE

  1. Nigdy nie będzie punktualności, ponieważ ZTM tworzy rozkłady, które są niemożliwe do zrealizowania… Na przykład kierowca jedzie z jednego końca na drugi, gdzie ma minutę postoju, w momencie przyjazdu ma opóźnienie dziesięć minut, jest dziewięć minut po czasie odjazdu, jeśli będzie musiał iść do toalety to będzie kolejne pięć minut opóźnienia. BUS pasy są zajmowane przez kierowców osobówek, rowerzystów,którzy myślą prawą stroną będę jechać bo będę bezpieczniejszy/a czy też ludzi na skuterach ,którzy ewidentnie myślą ,że ich pojazd to motor otóż 50cm3 to nie motor i nie wolno mu być na BUS pasie, a sygnalizacja świetlna dla autobusów? To też mit. Proponuję zrobić metro do Piaseczna przez Konstancin-J. Bądź tramwaj. Ale jak mam być szczery to tych bandziorków z Piaseczna co ostatnio gonili autobus bo natrabił na nich jak kopali przechodnia… Może taka dzicz powinna mieć jak ma?

  2. Proponuję, aby szczególnie w dni wolne linie 739 i L-39 jeździły na zakładkę. Jeżeli obie linie jeżdżą (każda) co 40 minut – to powinny jeździć na przemian co 20 minut, a nie tak, jak teraz: L-39 jeździ 3 minuty po 739 i trzeba czekać 37 minut na kolejny 739. L-39 w dni wolne tym bardziej powinna robić za linię podwożącą z- i na – Józefosław, Julianów, Chyliczki i Piaseczno.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię