PIASECZNO Trwają poszukiwania 34-letniego mężczyzny w okolicach stawu w Gołkowie nieopodal ulicy Przemysłowej. Na miejscu dwa zastępy straży pożarnej z łodzią, karetka pogotowia, policja oraz Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Z Warszawy jedzie grupa nurków
Nie wiadomo co się tak naprawdę stało. Mężczyzna oddalił się od znajomych i nie wrócił. Rzeczy, które należały do niego znaleziono nieopodal brzegu stawu. Nie ma pewności, że 34-latek wpadł do wody, ale też nie można tego wykluczyć. Szukają go służby ratunkowe, przyjaciele, znajomi i zrozpaczona matka.
– Nie był trzeźwy, opijał dziś z kolegą zakup samochodu – usłyszeliśmy na miejscu. – Miejmy nadzieję, że nie wody, ale zasnął w zaroślach – dodaje z nadzieją w głosie jeden z poszukujących mężczyzn.
– Adam! Adam! – zewsząd słychać nawoływania ludzi. W ciemności nerwowo błyskają światła latarek. Wciąż mamy nadzieję, że mężczyzna odnajdzie się cały i zdrowy.
AB
czytaj też: