Czy linia energetyczna wzdłuż trasy S7 powstaje zgodnie z prawem? Właściciele gruntów zapowiadają protesty

1

PIASECZNO/TARCZYN Kilkunastu właścicieli gruntów, położonych przy budowanej trasie S7 twierdzi, że GDDKIA z pomocą Wojewody Mazowieckiego próbuje nielegalnie zająć ich nieruchomości pod budowę linii wysokiego napięcia 110 kV i docelowo przekazać je PGE. Czy tak rzeczywiście jest? Zapytaliśmy o to GDDKiA


O tym, że wzdłuż budowanej trasy S7 powstaje linia energetyczna, po raz pierwszy pisaliśmy dwa lata temu.
– Zastanawiające jest to, że ta linia nie była wcześniej z nikim konsultowana – mówił wówczas jeden z naszych rozmówców, mieszkaniec Antoninowa. Osoby, po których polach będzie przebiegała linia, chcą zachować anonimowość.
Słupy mają stanąć nie tylko w pasie drogowym, ale także na przylegających do niego prywatnych posesjach – mówią zgodnie.
GDDKiA od początku wyjaśniała, że jest to likwidacja istniejącej kolizji, wiążąca się z przebudową linii WN 110 kV.
Budowa tej linii ma na celu uporządkowanie rozproszonych sieci dystrybucyjnych. Po zakończeniu inwestycji istniejąca linia WN 110 kV zostanie wraz ze słupami zdemontowana – informowała półtora roku temu Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA.

Nie chcą oddawać gruntów pod linię

Zupełnie inne stanowisko prezentowali od początku właściciele gruntów. Uważają oni, że GDDKiA chce przejąć ich ziemię nielegalnie. Twierdzą, że likwidacja kolizji z trasą S7 to tylko pretekst.
Wcześniej tereny pod budowę linii próbowała przejąć firma TEHMAR, działająca na zlecenie PGE, jednak bez skutku – mówi pan Marcin, jeden z zainteresowanych. – Teraz GDDKiA w asyście egzekutora oraz policji zajmuje nasz prywatny dobytek. Jeżeli budowa drogi prowadzona jest ze specustawy, dlaczego tereny pod linię WN przejmuje się przez egzekucję administracyjną w asyście policji? – zastanawia się nasz rozmówca. Właściciele gruntów podejrzewają, że jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Boją się, że zostaną oszukani i nie otrzymają odszkodowań za zajęte nieruchomości. Zapytaliśmy GDDKiA dlaczego właściciele muszą oddawać grunty pod budowę linii WN (na mocy specustawy), skoro zapisy specustawy nakazują im wydanie nieruchomości tylko pod drogę?
W ramach budowy drogi S7 inwestor jest zobligowany do przebudowy kolizji wszystkich sieci elektroenergetycznych, w tym linii WN 110 kV. Inwestor jest zobowiązany do realizacji inwestycji drogowej na podstawie i zgodnie z wydaną decyzją ZRID, w której został określony obowiązek przebudowy sieci uzbrojenia terenu, w tym również przebudowy linii elektroenergetycznej WN 110 kV – wyjaśnia Małgorzata Tarnowska. – Na podstawie decyzji ZRID inwestor nie „przejmuje” nieruchomości pod budowę czy przebudowę linii WN 110 kV. Nieruchomości pozostają własnością dotychczasowych właścicieli – dodaje Tarnowska.

Kto za to zapłaci?

Właścicieli gruntów, przez które ma przebiegać linia energetyczna martwi również fakt, że ich nieruchomości stracą na wartości.
Kto nam to zrekompensuje? – zastanawiają się. – Już zaniżono nam wartość gruntów przejętych pod drogę. Ale tu nikt nie zagwarantował nam żadnych odszkodowań… Powiedziano tylko, że po zakończeniu inwestycji polegającej na budowie linii będziemy mogli się o nie ubiegać. To nam nie wystarcza. Mamy wrażenie, że GDDKiA chce wybudować tę linię na nasz koszt.
GDDKiA wyjaśnia, że z tytułu ustanowionego w decyzji ZRID ograniczenia w korzystaniu z nieruchomości, właścicielom gruntów przysługują odszkodowania, określane w drodze decyzji wojewody, na podstawie ustawy o gospodarce nieruchomościami, zgodnie z regulacją wskazaną w specustawie drogowej.
Jeszcze raz podkreślam, że zarzut o „nielegalnym zajęciu” gruntów jest bezpodstawny – mówi Małgorzata Tarnowska. Jednak właściciele mają inne zdanie na ten temat.
W najbliższych dniach rozpoczniemy protesty – zapowiadają. – Będziemy zwiększać ich uciążliwość za co przepraszamy naszych sąsiadów, ale nie pozostawiono nam innego wyjścia.

TW

1 KOMENTARZ

  1. Wartość ziemi przy autostradzie rośnie lub spada. Jeśli nie ma zjazdu to już spadła. Linia nic do tego nie będzie miała. Wygląda z opisu że wszyscy chcą nagle sprzedać ziemię, to też spadek wartości. Jak dają pieniądze za czasowe korzystanie to też niedobrze. Ale prąd chcą. To jest Polska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię