GÓRA KALWARIA Jest świetnym pływakiem, a teraz chce sprawdzić się w zupełnie innej rywalizacji – o tytuł Mistera Polski 2017. Michał Szer z Góry Kalwarii niebawem powalczy o wejście do finału konkursu
– To była chwila, całkowicie spontaniczny pomysł. Kiedy dowiedziałem się o eliminacjach do konkursu, zdążyłem na ostatni casting w kraju – opowiada 21-latek. W hotelu na warszawskim Okęciu w lutym wpadł w oko komisji oceniającej kandydatów do miana najprzystojniejszego Polaka. Dobrze zaprezentował się w codziennym stroju, potem w bieliźnie i na koniec na galowo.
Na początku marca w Rzeszowie Michał Szer powiększył swoje szanse w konkursie – został jednym z 22 półfinalistów.
Podczas rzeszowskiej gali zaprezentowało się 30 przystojniaków z całej Polski. Nie brakowało wśród nich modeli, sportowców i trenerów personalnych. Pokazywali swoje talenty wokalne, sportowe czy taneczne, ale musieli przede wszystkim zrobić na jury wrażenie swoją aparycją. Oceniała ich między innymi Miss Polski 2016, Paulina Maziarz. W trakcie jednego z ćwierćfinałowych występów kandydaci na największe „ciacho” kraju efektownie rozrywali na sobie koszulkę na ramiączka.
W czerwcu czeka na mieszkańca Góry Kalwarii kolejny etap. Jeszcze nie wiadomo dokładnie gdzie i kiedy zawalczy o udział w finale, który z kolei odbędzie się po wakacjach. Prawdopodobnie kolejną galę będzie można obejrzeć na małym ekranie. Losy półfinalistów cały czas można śledzić w mediach społecznościowych. W Dzień Kobiet rozdawali na ulicach stolicy kwiaty, a w ostatni weekend można było ich oglądać w telewizyjnym „Pytaniu na Śniadanie”
21-latek ma jeden cel. – Na pewno chcę być rozpoznawalny w mediach – przyznaje. Popularność Rafała Maślaka, najbardziej znanego zdobywcy tytułu Mistera Polski (w 2014 roku), nie słabnie. Jego profil na Facebooku polubiło ponad ćwierć miliona osób.
Michał Szer na swoją sylwetkę zapracował w czasie wielu godzin spędzonych na treningach w basenie. Liczący 189 cm wzrostu 21-latek jest wychowankiem pływackiego Uczniowskiego Klubu Sportowego Skalar z Góry Kalwarii. Później trenował w Piasecznie, aby ostatecznie przywdziać barwy Legii Warszawa, gdzie pływał pod okiem utytułowanego Pawła Korzeniowskiego. W ubiegłym roku został brązowym medalistą mistrzostw Polski. Obecnie jest na rozstaju dróg, szuka pomysłu na siebie, w czym być może pomoże mu męski konkurs piękności. – Powoli wycofuję się z pływania, nie wiążę z nim na poważnie swojej przyszłości – mówi.
Fot. Organizator konkursu Mister Polski