PIASECZNO Pytamy nowego burmistrza Daniela Putkiewicza jakie są najpilniejsze potrzeby gminy oraz od czego rozpocznie swoje urzędowanie. Rewolucji raczej nie należy się spodziewać, szykuje się natomiast rozsądna ewolucja
Czym burmistrz Daniel Putkiewicz będzie różnił się od wiceburmistrza Daniela
Putkiewicza?
Jako wiceburmistrz realizowałem zadania przydzielane mi przez szefa, burmistrza Zdzisława Lisa, i byłem za to rozliczany. Teraz mam mandat od wyborców i przed nimi będę odpowiadał. Skupię się na zrealizowaniu zobowiązań podjętych w kampanii wyborczej. Burmistrz Putkiewicz będzie w swych decyzjach odważniejszy od wiceburmistrza Putkiewicza, ponieważ czuje poparcie dla swojego programu wyrażone w wyniku wyborczym.
Jakie zmiany szykują się w urzędzie pod kątem usprawnienia obsługi
mieszkańców?
W tej chwili konsultuję pewne rozwiązania. Rozważamy zorganizowanie „wydziałowych” biur obsługi klienta, w których będą oni mogli szybko i sprawnie załatwić swoje sprawy. Z czasem będziemy wprowadzać też kolejne elementy obsługi elektronicznej. Nie jest tajemnicą, że planuję również zmiany w strukturze urzędu, aby działał efektywniej, a poszczególne wydziały lepiej ze sobą współpracowały. Chodzi m.in. o to, aby realizować więcej zadań inwestycyjnych sprawniej i w krótszym czasie. Trzeba też usprawnić obieg dokumentów, aby urzędnicy mogli skupić się na zadaniach merytorycznych, a nie technicznych. Właśnie pracuję nad nowym regulaminem organizacji urzędu.
Kiedy będą znani pana zastępcy i za co będą odpowiadać? Czy szykują
się jakieś inne zmiany personalne?
Już podczas kampanii wyborczej mówiłem, że wiceburmistrzem odpowiedzialnym za edukację i sprawy społeczne będzie Hanna Kułakowska-Michalak. Na razie nie zdecydowałem, kto zostanie drugim wiceburmistrzem. Nie mam żadnych zobowiązań politycznych. Może to być równie dobrze osoba związana z piaseczyńskim samorządem, jak i ktoś z zewnątrz. Najpierw chcę zreorganizować urząd, a dopiero potem dopasować do nowej struktury odpowiedniego człowieka. Co do zmian personalnych w urzędzie, warto zauważyć, że nie narzekamy na nadmiar rąk do pracy. Nie wykluczam natomiast zmian na poszczególnych stanowiskach. Nie wiem, czy mój sposób zarządzania urzędem oraz nowe wymagania wobec pracowników będą wszystkim odpowiadały.
Jakie pańskim zdaniem są najpilniejsze potrzeby gminy? Kiedy i w jakiej kolejności będą realizowane?
Jest ich co najmniej kilka i wszystkie są równie ważne. Na pewno oczywiste jest dokończenie budowy Centrum Edukacyjno-Multimedialnego przy ul. Jana Pawła II oraz rozbudowy szkół w Złotokłosie, Gołkowie i Głoskowie. Potężnym wyzwaniem będzie wybudowanie nowej szkoły w Julianowie. Jednocześnie absolutnie priorytetowe są zadania zmierzające do poprawy komunikacji z Warszawą. Chcemy wzmocnić współpracę metropolitalną ze stolicą i otaczającymi ją gminami, która pomoże lobbować w PKP PLK w sprawie remontu linii kolejowych nie tylko w Piasecznie, ale również na terenie Warszawy. Bez tego nie da się zwiększyć liczby regularnych połączeń kolejowych między gminą Piaseczno a stolicą. Jednocześnie nadal będziemy przejmować od kolei tereny wokół dworców w Piasecznie i Zalesiu Górnym z przeznaczeniem pod parkingi. Najbliższą inwestycją będzie uporządkowanie miejsc parkingowych od strony osiedla „Orężna”.
Czy kolej będzie w przyszłości dla mieszkańców Piaseczna głównym środkiem transportu?
Moim zdaniem tak. Pod warunkiem, że składy będą jeździły częściej, będą bezawaryjne, czyste, a węzły przesiadkowe bardziej dostępne. Cały czas monitorujemy inwestycje drogowe realizowane na naszym terenie. Trzeba koniecznie „wypchnąć” z Piaseczna ruch tranzytowy, czemu ma służyć budowa trasy S7 oraz przebudowa drogi 79. Przy Laminie i ul. Chyliczkowskiej powstaną w przyszłości skrzyżowania bezkolizyjne. To było zobowiązanie generalnej dyrekcji dróg, kiedy ograniczała zakres niedawno przeprowadzonych remontów. Jednocześnie projektujemy trzeci pas od ulicy Energetycznej. Inwestycje drogowe są ważne, ale jestem przekonany że Warszawa z czasem będzie ograniczała wjazd samochodów do centrum. Chcemy rozbudowywać, także we współpracy z innymi gminami i powiatem, spójny system dróg rowerowych.
A co z zapowiadaną budową sali widowiskowej z prawdziwego zdarzenia na terenie stacji kolejki wąskotorowej?
Uważam, że w tym miejscu może powstać obiekt, który stanie się ikoną miasta. Ale kluczowe są uzgodnienia z konserwatorem. Chciałbym uzgodnić to w najbliższych 6 miesiącach. Jeśli chodzi o centrum sportu, na pewno w pierwszej kolejności będziemy chcieli zacząć od budowy nowego basenu. Na obydwie inwestycje planujemy pozyskać dofinansowanie zewnętrzne. Najmniej wymagającym zadaniem, także pod względem finansowym, jest dom seniora.
Kiedy te inwestycje doczekają się realizacji?
Przy tak złożonych inwestycjach trudno na tym etapie określić dokładny termin. To zależy także m.in. od sytuacji finansowej gminy.
Czy centrum kultury dobrze wypełnia pana zdaniem swoją rolę?
Sądzę, że tak, bo mieszkańcy coraz częściej spędzają w naszym mieście wolny czas. Mamy sporo imprez – jak jarmark piaseczyński, odpalenie choinki czy kiermasz wielkanocny – które przyciągają mnóstwo osób i cały czas się rozwijają. Obchody święta 11 listopada również były ciekawe i cieszyły się sporym zainteresowaniem. Prowadzone są liczne zajęcia warsztatowe. To jest właściwy kierunek i będziemy chcieli go utrzymać. Myślę że coraz więcej będzie działo się nie tylko w mieście, ale także w innych miejscowościach. Do dalszego rozwoju centrum kultury potrzebuje sali widowiskowej.
Jakie będą największe inwestycje w gminie w przyszłym roku?
To okaże się dopiero po uchwaleniu budżetu, nad którym zresztą intensywnie pracujemy. Na pewno kosztownymi zadaniami będzie dokończenie budowy CEM-u, a także budowa ronda w Gołkowie, dokończenie ul. Cyraneczki, czy budowa ulicy Głównej w Bobrowcu. Zapewne grubo ponad 10 mln zł zostanie przeznaczone na remonty dróg lokalnych.
Jak wyobraża pan sobie Piaseczno za 15 lat?
Chciałbym, żeby miasto zachowało swój charakter i nie stało się częścią Warszawy. Ale jednocześnie, żeby mieszkańcy mieli do stolicy wygodny dojazd. Liczę, że będziemy mieli solidną markę, piękną halę widowiskową, centrum sportu. Będziemy dumni z naszego miasta, będziemy spędzać tu czas, korzystać z atrakcji kolejki wąskotorowej, relaksować się w zmodernizowanym ośrodku Wisła czy na Górkach Szymona. Nie będziemy już tylko sypialnią stolicy, a staniemy się gminą innowacyjną z aktywną gospodarką opartą na nowych pomysłach. Będzie to miejsce, w którym każdy chce mieszkać, bo dobrze się tutaj czuje.
BRAWO !!!!
Nareszcie porządny Burmistrz !
Trzymamy za słowo !
Proszę pamiętać o szkole podstawowej przy ul.Al Kalin 30,tam nadal nic się nie zmieniło.Dalej panuje terror dyrektor Łęckiej i pani wice .Mam nadzieję ,że nowy burmistrz coś z tym zrobi zanim wydarzy się jakieś nieszczęście.
To jest klasyczny przykład mobbingu ,nieudolności i braku kompetencji-przykryte nepotyzmem i znajomościami.
Trzymam kciuki!
Oby w tych planach znalazło się osiedle przy ulicy Puławskiej 44 ,44a,44b,44b. w Piasecznie. Mieszkam tam 50 lat, czas się tam zatrzymał. Gmina ciągle tylko obiecuje remont i modernizację ulic i chodników na osiedlu. Dzieci nie mają placu zabaw,brak parkingów. Dobrze źe zasłania nas budynek skarbówki bo nie jest to dobra wizytówka gminy.
Powodzenia Panie Burmistrzu moźe i o nas będzie Pan pamiętał .
A może warto samodzielnie zrobić takie inwestycje, inne wspólnoty same robią place zabaw i chodniki.
Dlaczego tutaj mamy wspólnie się składać?
Co ze smogiem? Jakieś plany?
Do Pawła. Smog był jest i będzie!!! Co ma do tego burmistrz? Może prowadzić więcej drzew a ludzie jak będą chcieli to nadal będą palić w piecach plastikowymi butelkami!!! To mentalność ludzi trzeba zmienić a burmistrz nie jest magiem i nie mam magicznej pałeczki! Przestan Pan jeździć autem i zacznij Pan od siebie.
Tak. Niektórzy 200 metrow do sklepu jadą autem, starym wieswagenem w TDI, zamiast rowerem albo pieszo.
Gdyby przepisy były inne, to nie doskwierałyby tak petentom i urzędnicy sprawniej załatwialiby wszystkie sprawy.Jednak urzędnik musi przestrzegać przepisów prawa, bo inaczej Regionalna Izba Obrachunkowa dobierze mu się do skóry, a właściwie to Burmistrzowi. Żadne zmiany wewnętrzne tego nie zmienią, to nie jest wolna amerykanka.Wszelkie reorganizacje i przetasowania powodują mniej czasu dla petenta i większe zatrudnienie w urzędzie. Lepiej zająć się sprawami istotnymi dla gminy, społeczeństwa, a nie przenoszeniem papierów z biurka na biurko i tworzeniem dodatkowych stanowisk dla swoich. Co dała reorganizacja w oświacie? Siedem osób w wydziale oświaty, gdzie wcześniej tymi sprawami zajmowały się dwie osoby. To ile będzie w całej gminie?