KONSTANCIN-JEZIORNA Podczas ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz Kazimierz Jańczuk poinformował, że spółka Uzdrowisko Konstancin-Zdrój stara się przejąć teren pod tężnią solankową. – Napisaliśmy do wojewody, że jesteśmy temu przeciwni – dodał burmistrz
O przejęcie terenu pod tężnią lokalny samorząd stara się od lat. Gmina chciałaby otrzymać newralgiczną działkę bezpłatnie od Skarbu Państwa. Pomysł popierał poprzedni starosta Wojciech Ołdakowski, jednak takim rozwiązaniem nie byli zainteresowani urzędnicy wojewody. W konsekwencji starosta przedłużał umowę dzierżawy nieruchomości spółce Uzdrowisko Konstancin-Zdrój.
Podczas ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz poinformował, że niedawno wojewoda mazowiecki zwrócił się do gminy z pytaniem, czy nie ma nic przeciwko zbyciu terenu pod tężnią spółce.
– Odpisaliśmy panu wojewodzie, że jesteśmy temu przeciwni – oznajmił Kazimierz Jańczuk. – Zwróciliśmy się do wojewody, aby przekazał ten teren gminie jako najlepszemu gwarantowi funkcjonowania tężni. Jednocześnie poinformowaliśmy wojewodę, że jesteśmy zaniepokojeni faktem że spółka nie rozwija działalności leczniczej, tylko wyprzedaje swój majątek.
TW
Czy w zadaniach własnych gminy, jest prowadzenie lecznictwa uzdrowiskowego.
„Jednocześnie poinformowaliśmy wojewodę, że jesteśmy zaniepokojeni faktem że spółka nie rozwija działalności leczniczej, tylko wyprzedaje swój majątek.” (burmistrz Jańczuk)
——————————————————
Trochę to dziwne, że tak naiwni ludzie bywają burmistrzami. Kiedy sprzedawano za psi grosz jakiejś spółeczce Uzdrowisko Konstancin wraz z jego nieruchomościami, to każdy pierwszy lepszy konstanciński głupek wiedział, po co ta spółka to kupuje. Okazuje się, że tylko burmistrz Konstancina po wielu latach się zdziwił i zaniepokoił. Troszkę za późno, jak mi się zdaje.