KONSTANCIN-JEZIORNA Gmina po raz trzeci podeszła do projektowania trasy dla pieszych z Mirkowa przez Habdzin do Ciszycy. Władze zapewniają, że tym razem skutecznie
Niebawem minie 10 lat od kiedy lokalny samorząd przejął się losem pieszych wędrujących wzdłuż pozbawionej pobocza drogi wojewódzkiej nr 721. Liczne samochody mkną po niej z dużą prędkością i szczególnie wieczorem w Habdzinie i sąsiednich wioskach trzeba mieć oczy naokoło głowy.
Lokalni włodarze już dwukrotnie podpisywali porozumienia z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich (MZDW), że zlecą opracowanie projektu 6-kilometrowego chodnika, a następnie przekażą go MZDW do realizacji. Jednak zarówno pierwsza jak i druga dokumentacja, każda za kilkadziesiąt tysięcy złotych, trafiły do kosza. Zarządca szosy uznał bowiem, że projekty są bublami, których nie sposób zrealizować. W jego ocenie inwestycja byłaby zbyt kosztowna i prawdopodobnie oznaczałaby konflikt z właścicielami posesji położonych przy drodze nr 721.
W tej bezradności blisko 500 mieszkańców wiosek, które ma połączyć utwardzona ścieżka dla pieszych, w ubiegłym roku wystosowali petycję do władz województwa mazowieckiego.
– Ten chodnik jest naprawdę bardzo potrzebny. Ruch na drodze wojewódzkiej jest bardzo intensywny, a po obrzeżu szosy idzie bardzo dużo młodzieży i starszych osób – przekonuje Agata Wilczek, radna z Habdzina.
Włodarze gminy i MZDW postanowiły dać sobie jeszcze jedną szansę na wspólne opracowanie projektu chodnika. Jednak tym razem burmistrz Kazimierz Jańczuk rozpoczął przygotowania do inwestycji niejako od tyłu. Najpierw zaprosił pracowników urzędu marszałkowskiego oraz MZDW, którzy będą akceptowali projekt, aby określili, czego oczekują. Wspólnie odbyli wizję w terenie.
– Zgodziliśmy się, że istnieje bezwarunkowa konieczność budowy chodnika do Ciszycy, ponieważ wzdłuż szosy powstał ciąg zabudowy. Jednocześnie ustaliliśmy, że w pasie drogi jest miejsce wyłącznie na chodnik, bez drogi dla rowerów – podsumowuje gospodarz gminy.
W poprzedni czwartek burmistrz podpisał umowę z projektantem opiewającą na 129 tys. zł. Na opracowanie dokumentacji biuro ma czas do końca listopada. Następnie zostanie ona oddana MZDW.
– Gdy lokalny samorząd przekaże nam kompletną dokumentację, zostaną podjęte starania mające na celu zabezpieczenie odpowiednich środków finansowych na realizację zadania w możliwie najbliższym terminie – zapewnia Monika Burdon, rzeczniczka prasowa MZDW.
Trzymam kciuki za Panią sołtys.To piękna i mądra kobieta.