Drift na targowisku słono go kosztował

19

PIASECZNO Słonym mandatem karnym swoją jazdę bokiem zakończył kierujący, który teren targowiska miejskiego w Piasecznie pomylił najwyraźniej z torem wyścigowym. Dla osób łamiących przepisy z zakresu ruchu drogowego nie będzie taryfy ulgowej. Wobec tak nieodpowiedzialnych kierowców stosowana będzie zasada ,,zero tolerancji”.

 

Śnieg i oblodzona nawierzchnia na parkingach to idealne miejsce dla drifterów – kierowców, którzy wykorzystują swoje samochody do jazdy w tzw. „kontrolowanym poślizgu”. Amatorzy takiej jazdy oprócz zagrożenia, jakie stwarzają dla siebie oraz innych użytkowników ruchu drogowego, powodują także zakłócenie spokoju dla okolicznych mieszkańców głośnym wyciem silników. Wobec tak nieodpowiedzialnych kierujących stosowana będzie zasada „zero tolerancji”.

Policjanci piaseczyńskiego wydziału ruchu drogowego często sprawdzają rejony, w których dochodzi do takich wykroczeń i surowo karzą za tego typu jazdę. Ich zdecydowana reakcja nie wynika ze złośliwości, ale z obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa samym drifterom, a także osobom postronnym.

W niedzielne popołudnie, teren targowiska miejskiego w Piasecznie, w tor wyścigowy zamienił 29-latek siedzący za kierownicą BMW. Mężczyzna używał swojego pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu własnemu ale przede wszystkim swojego towarzysza, który za pomocą telefonu komórkowego rejestrował wyczyny 29-latka. Kierujący spotkanie z mundurowymi zakończył mandatem karnym w wysokości 3 000 złotych, a na jego konto dopisanych zostało 16 punktów karnych. Sprawdzenie w policyjnym systemie wykazało, że 29-latek jest poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu przez Prokuraturę Rejonową w Kielcach.

Policjanci zapowiadają, że osoby naruszające przepisy prawa nie będą mogły liczyć na taryfę ulgową. Pamiętajmy, że swoim zachowaniem odpowiadamy za bezpieczeństwo nie tylko własne, ale też innych uczestników ruchu drogowego. Nie warto ryzykować!

ŹRÓDŁO: KPP

 

19 KOMENTARZE

  1. Muzyka jak w filmie akcji, brawa dla policjanta za szybką reakcje – świetne wyniki, mam nadzieje, że pochwała będzie i premia na koniec roku… szkoda, że gdy u mnie pod blokiem w samochodzie koczował pijany UKR’niec przez 12h i zaczepiał mieszkańców, awanturował się i groził to policja nie przyjechała. Osobiście dzwoniłem 2 razy i nikt się nie zjawił, z tego co wiem sąsiedzi też dzwonili. Także gratulacje dla 'stróżów’ prawa, gdy jest realne zagrożenie to nie mają ludzi i czasu, gdy trzeba wlepić mandat za 3k pojawiają się w 4 minuty. No, ale czego nie robi się dla wyników.

  2. No faktycznie straszne zagrożenie stworzył tym ślizganiem po pustym placu. A jak synek psa jezdzi zatłoczoną A1 300 km/h to nikomu nic nie grozi, no chba że jakaś rodzina nie zdąży zjechać i spłonie na żywo. Brawo dla odważnych funcjonariuszy! Dalej trzymajcie ten poziom!

  3. Po pustym placu, troche się pobawił autem… ale dzielna policja czuwa. Dlaczego go ukarali? Bo był prosty do złapania. W przypadkach trudnych policji brak. Czasem poobserwujcie policjantów po służbie. Można się zdziwić, co odwalają ba drogach

  4. Bezpieczeństwo na drodze wynika z umiejętności kierowców. Właśnie w takich miejscach można nauczyć się opanowania auta, oczywiście jest to również powiązane z niezłą frajdą. Jednak jakie niebezpieczeństwo stwarza koleś na takim pustym placu? Osobie która nagrywa? Robiła to świadomie, nie znalazła się tam przypadkiem. Więc wbrew temu ewidentnie jednostronnemu artykułowi (przypominam że byłoby miło, gdyby dziennikarze byli obiektywni) uważam że jest to ewidentnie złośliwość policji.

  5. Nieznajomość prawa kosztuje. Większość takich obiektów to tereny prywatne lub takie gdzie nie obowiązują zasady ruchu drogowego a policjant może być tylko obserwatorem. Nie bójcie się iść do sądu z policją, przyjmując mandat nie macie już nic do gadania.

  6. Liczba ocalonych istnień ludzkich = tyle ile mają rodziny policjantów, bo za tak niepożyteczna prace mają co do garnka włożyć.
    Wzięlibyście się za robotę, a nie ścigali rowerzystów na przejściu przed którym każdy się zatrzymuje albo lapaniu ludzi, którzy na pustym placu szkołą swoją technikę jazdy.

  7. Komedia, drift na obiekcie nie będącym drogą i to po zamknięciu, pieski na chleb nie potrafią zarobić normalnie, ale cóż jak ktoś się pałkersem urodził to się nic nie zmieni.
    Karma te nędzne psiaki dopanie. Do przestępców to się boją podejść ale kogoś trenującego na zamkniętym parkingu nie niszczac asfaltu czy kostki bo jest mokro to już kozaki, matka się za nich wstydzi na 100^, ja bym takiego kundla z domu wyrzucił

  8. Gowno nie policja, nieudaczniki co są nierobami a przestępców się boją to wyżywają się na tych, którzy nic złego nie robią, zwłaszcza na zamkniętym parkingu a moderator to pet bo się boi dodac taki komentarz, te parszywe kundle i tak dopadnie karma, tak działa życie

  9. Jeśli był sam w aucie, to żadnego zagrożenia bezpieczeństwa nie stworzył. Zastanawiałbym się, czy nawet z pasażerem miało to miejsce. Ja bym nie przyjął takiego mandatu.

  10. Nagranie pochodzi z kamer straży miejskiej. Samochód zagrażał tylko i wyłącznie aluminiowym latarniom i nikomu więcej. Teren targowiska jest oznakowany znakiem zakazu wjazdu.

  11. Policja nic nie robi w tym kraju, nie ganiają prawdziwych kryminalistów takich jak pedofile, mordercy i sprawcy pobić tylko zatrzymują ludzi którzy ćwiczą umiejętności na pustych placach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię