Driftowanie i nielegalne wyścigi na terenie miasta. Policja wkracza do akcji!

15

PIASECZNO Mieszkańcy skarżą się, że w różnych częściach Piaseczna, głównie na dużych parkingach, odbywają się nielegalne wyścigi samochodowe. Wczoraj policjanci udaremnili tego typu praktyki przy Decathlonie i Selgrosie


Tak wygląda parking przy SP nr 1 przy Alei Kalin

O problemie podczas ostatniej sesji rady miejskiej poinformowała radna Ewelina Wójcik.
– Do nielegalnych wyścigów dochodziło m.in. na Alei Kalin – mówiła radna. – Z kolei do driftu wykorzystywany był znajdujący się przy szkole parking. Dlatego proszę o zwiększenie liczby mieszanych patroli w tej części miasta.
Wiosną na Alei Kalin rozpędzony kierowca wjechał w betonowe ogrodzenie jednej z posesji niedaleko szkoły. Po tym incydencie w rejonie ulicy Staropolskiej ustawiono próg spowalniający. Ostudziło to nieco zapędy bezmyślnych kierowców, chociaż przyszkolny parking nadal jest wykorzystywany do driftu.
Policja twierdzi, że temat nielegalnych wyścigów oraz driftowania jest jej znany. Od kilku dni do komendy powiatowej napływały informacje o miejscach, w których odbywają się tego typu „imprezy”. Miłośnicy nocnych biegów spotykają się nocą, a umawiają za pośrednictwem mediów społecznościowych. We wtorek wieczorem nielegalne wyścigi zostały udaremnione przez funkcjonariuszy na parkingach przed Selgrosem oraz Decathlonem. Z kolei w ubiegły weekend na parkingu przy Sierakowskiego w centrum miasta zatrzymano driftującego kierowcę bmw. Auto nie miało badań technicznych, w związku z czym zostało odholowane na policyjny parking. Właściciel został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
– Dziękujemy za wszelkie informacje dotyczące tego typu zdarzeń – mówi nadkom. Jarosław Sawicki. – Na pewno będziemy reagować i z tym walczyć.

TW

15 KOMENTARZE

  1. Niedawno driftujący gruchotem gnój-debil prawie potrącił człowieka. Parking przy parku. Takim życzyć połamania karku..zanim komuś zrobią krzywdę ???.

  2. Może zamiast karać powinni się coś zrobic aby rycerze ręcznego w gulfach mieli się gdzie wyżyć a nie zamykać obiekty do takowych zabaw.

  3. Jest to karalne, fakt. Ale z drugiej strony, gdzie mają jeździć? Fajnie by było, gdyby te osoby miały plac, na którym legalnie mogłyby sobie wariować. Wtedy nie byłoby problemu. Znam dwie miejscowości, gdzie takie place gmina udostępnia, więc da się to zrobić. Może powinni się udać do gminy i w jakiś sposób poprosić o wyznaczenie terenu?

    • Panie T. mógłby Pan podać nazwy tych dwóch miejscowości? Z ciekawości chciałabym wiedzieć jaka gmina udostępnia takie place.
      Nie wiem czy udanie się do gminy w tym temacie byłoby dobrym pomysłem i dałoby jakieś skutki.
      Na wstępie takie sprawy są odrzucane.

  4. Ja się pytam , gdzie są policjanci/straż miejska w nocy ? W mieszkaniach przy Warszawskiej nie da się spać przy otwartym oknie, bo skrzyżowanie z Młynarska stanowi poligon dla wszelkiej maści niewyżytych kierowców czy motocyklistów. Ciśnie taki swoim gratem ile fabryka dała, przed skrzyżowaniem hamulec w podłogę,redukcja do dwójki i start na pełnej pi…dzie. Martwego może obudzić, nie mówiąc o dziecku. I tak na zmianę z pijanymi , dracymi ryja łachami wracającymi /idącymi do nocnego. Patrol policji to ostatnio tam widziałem w wakacje jak typ nad ranem pół godziny darł się jak obdzierany ze skóry, bo go ktoś napadł i wezwano policję.Moze jakiś stały posterunek przy skrzyżowaniu Warszawska /Mazurska by się przydał? I progi zwalniające.

  5. Przy gimnazjum AL.Kalin (landrynie) w weekendy lub częściej są spędy „jadących inaczej”-kończą trasę za wiaduktem w stronę Zalesia.Niestety obniżenie terenu w stronę Żabieńca i brak progów spowalniających powoduje,że mimo super chodników dla pieszych i oświetlenia wieczorem nie da się tam chodzić a tym bardziej z psem lub dzieckiem.

  6. To nie jest problem dni, miesięcy tylko wielu lat, przynajmniej kilkunastu! Przy ul. Sierakowskiego nie można w upalne letnie dni otworzyć okien bo przez całą noc trwa”zabawa” na parkingu obok parku. A i przy zamkniętych oknach nie można spokojnie spać. Ciągnie się to latami, jest zgłaszane na policję i… są jedynie doraźne interwencje. Nic nie jest robione, żeby na stałe i skutecznie ten problem wyeliminować. Na terenie całej Polski organizowane są różne imprezy rajdowe itp. Nie są potrzebne specjalne obiekty.Dlaczego oni nie korzystają z takich imprez??? Pewnie dlatego, że nikt by ich nie dopuści do uczestnictwa z różnych powodów… i słusznie zapewne. Tym „Panom” za bardzo się nudzi, rano nie muszą wstać do pracy, ani nie mają żadnych obowiązków. I właśnie z tą nudą trzeba coś zrobić i „Panów” energię wykorzystać bardziej ambitnie.

    • Pani Izo,
      Po pierwsze: spokój i cisza są na wsi 🙂 Trzeba liczyć się z hałasem o różnych porach mieszkając w mieście.

      Po drugie: jest rozwiązanie, żeby na stałe i skutecznie wyeliminować ten problem, a mianowicie: oddanie do użytku placu do jeżdżenia dla takich kierowców. Wg Pani nie jest potrzebny obiekt specjalny? Ok. Mają korzystać tylko na imprezach „tematycznych”? Hm… powiem tak: jeśli Pani pasją byłoby gotowanie, które przeszkadzałoby wszystkim dookoła bo słychać tłuczenie garów i czuć zapach jedzenia to co? Przestałaby Pani gotować i zaczęłaby Pani czerpać z tego przyjemność jedynie na wydarzeniach kulinarnych? Otóż nie. Nadal by Pani to robiła i musiałaby Pani przyjmować wieczną dezaprobatę otoczenia, wraz z innymi pasjonatami kuchni, bo nikt nie jest w stanie zorganizować dla Was kółka kulinarnego (z tym, że organizacja miejsca do jazdy, a kółko kulinarne nie są do porównania w tej kwestii).
      Skoro Pani tak bardzo to przeszkadza proszę iść do gminy i załatwić tą sprawę. Nie? Nie uda się? Nie jest łatwo? Pewnie, że nie!

      A o tych „Panach” to skąd Pani tyle wie? Panom się nudzi?
      Zaskoczę Panią! Otóż Panowie: mają obowiązki jak każdy, mają pracę, ba! Niektórzy nawet mają rodziny i dzieci. Wow. Zaskakujące?
      Nie, bo TO SĄ LUDZIE i jedyne co ich wyróżnia to nie „nuda” tylko ICH PASJA do motoryzacji.
      Wykorzystać ich energię bardziej ambitnie? Co miała Pani na myśli? Wystarczająco ambitnie realizują się w swojej pasji. Tak ambitnie, że wszystkim dookoła (włącznie z Panią) to przeszkadza, ALE NIKT NIE RUSZY PALCEM ŻEBY I JEDNA I DRUGA GRUPA BYŁY ZADOWOLONE.
      Dziękuję za uwagę.

  7. Żadna to przyjemność nie móc otworzyć wieczorem okna bo jacyś pseudo kierowcy robią sobie wyścigi. Egoisci. Nie wspomnę już o malutkich dzieciach które budzą się przez taki hałas. Karać i odbierać prawo jazdy. Zero ulgi dla takich!

  8. D.
    Mówisz że to pasja? Znam prawdziwych pasjonatów którzy robią to legalnie i w odpowiednich dla nich miejscach a nie na ulicach, parkingach i tam gdzie można stworzyć zagrożenie.
    Trochę rozumu ” pasjonacie”

  9. Kiedyś można było jechać na parking trolejbusów na Imoli i tam poszaleć. Teraz cały teren zaorany. Gmina Lesznowola udostępniła do sportów motorowych teren po starych szklarniach przy Mysiadle i chwała im za to. Niestety tylko dla terenowych pojazdów. Najbliższy czynny tor wyścigowy jest pod Łodzią lub w Radomiu (płatne). Warszawskiego Bemowa torem raczej nazwać się nie da. Tor w Lublinie zamknięty bo przeszkadzał mieszkańcom. Podobna sytuacja szykuje się w Poznaniu.
    Więc zamykajmy miejsca gdzie można pojeździć w bezpiecznych warunkach i dziwmy się dalej że ludzie przyjeżdżają na parkingi.

Skomentuj U Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię