PIASECZNO/LESZNOWOLA PIŁKA NOŻNA, B KLASA W drugiej grupie warszawskiej B klasy na czele tabeli znajdują się, póki co, dwa zespoły z warszawskiego Wilanowa. Ekipy z powiatu piaseczyńskiego radzą sobie natomiast w tej klasie rozgrywkowej bardzo różnie
O całkiem udanej rundzie mogą mówić piłkarze drugiej drużyny Perły Złotokłos, która znajduje się obecnie o włos od miejsca dającego awans do A klasy. Gdyby jednak nie kilka wpadek, nastroje w Złotokłosie mogły być jeszcze lepsze.
– Miniona runda była bardzo nierówna w naszym wykonaniu – mówi Adam Piotrowski, szkoleniowiec Perły II Złotokłos. – Głupio stracone punkty z Puznówką i Piorunem potwierdziły, że zdecydowanie lepiej gra się nam z zespołami chcącymi grać w piłkę niż z typowymi drużynami B-klasowymi. Mamy na swoim koncie bardzo dobre mecze z drużynami z Wilanowa, z którymi bezpośrednio walczymy o A-klasę. Naszym celem przed sezonem był awans i na pewno na wiosnę zrobimy wszystko żeby zająć premiowane nim miejsce. W zimę treningi wznowi też dwóch doświadczonych zawodników, którzy, mam nadzieję, pomogą nam w realizacji celu.
Na razie Perła II odpoczywa, a od lutego zaczyna okres przygotowawczy, w którym rozegra sześć gier kontrolnych.
– W dużej mierze druga drużyna składa się z młodych piłkarzy ze średnią wieku 21 lat i było widać wahania formy u naszych zawodników – przyznaje Adam Piotrowski. – Jeśli utrzymamy frekwencję na treningach i sumiennie przepracujemy okres przygotowawczy, to mamy spore szanse na awans. W lidze jest pięć, sześć zespołów na fajnym poziomie piłkarskim, gdzie widać że drużyny są ułożone i wiedzą co chcą grać. Po rozmowach z sędziami można też dojść do wniosku, że poziom tej grupy jest zdecydowanie wyższy niż innych grup B klasy z okręgu warszawskiego.
Dużo niżej w tabeli znajdują się Grom Prace Małe i SRS Zamienie. Szczególnie rozczarowała jesienią postawa zawodników z Zamienia, który jako jedyny zespół w lidze nie odnotował ani jednego zwycięstwa u siebie.
– Jestem rozczarowany, że nie wygraliśmy żadnego meczu u siebie w tej rundzie, bo w zeszłym sezonie pokonaliśmy u siebie wysoko SF Wilanow i KS Sobienie Jeziory – mówi Oskar Śliwowski, prezes SRS Zamienie. – Zespół został przebudowany, a z nowym trenerem przyszło siedmiu zawodników, co – jak widać – nie przełożyło się na wyniki. Na pewno będziemy chcieli się odbić od dna i budować zespół na przyszły sezon.
Grzegorz Tylec