Dwie suche brzozy zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców

0

PIASECZNO Obok cmentarza komunalnego, przy skrzyżowaniu ulicy Julianowskiej z Okulickiego stoją dwie duże, kompletnie suche brzozy, z których przy każdym wietrze obrywają się gałęzie. – Te drzewa wkrótce się przewrócą i dojdzie do tragedii – alarmuje jeden z naszych czytelników


Suche, stojące tuż za ogrodzeniem nekropolii brzozy wyraźnie górują nad całą okolicą. Trzeba przyznać, że wyglądają złowieszczo, pod jednym z drzew, zaraz obok chodnika, leży też duża gałąź.
– Wiele osób przechodzi tędy w drodze na cmentarz – mówi pan Bogdan, nasz czytelnik. – Sam widziałem jak z jednego z kikutów oberwał się duży konar i spadł na chodnik. Jeśli któraś z brzóz runie, może narobić kłopotu. Nawet jeśli nikogo nie przygniecie, to przecież obok znajduje się mnóstwo grobów. Upadając może zniszczyć wiele pomników.
Agata Abramczyk z gminnego wydziału utrzymania terenów publicznych, pod którego jurysdykcją znajduje się cmentarz, doskonale zna sprawę.
– Te brzozy nie są na terenie cmentarza, więc gmina nie może ich usunąć – informuje. – Oczywiście już jakiś czas temu poinformowaliśmy o drzewach otwocki oddział Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, który jest właścicielem pasa z brzozami.
Procedura zmierzająca do wycinki drzew wlecze się jednak niemiłosiernie. Już w maju ubiegłego roku gminny wydział ochrony środowiska dał na nią zgodę. Dlaczego zatem MZDW przez ponad rok tego nie zrobił?
– Kiedy do nich zadzwoniłam dowiedziałam się, że nie rozstrzygnęli jeszcze przetargu – mówi Agata Abramczyk. – Podobno drzewa mają zostać usunięte do września. Poobcinaliśmy im od strony cmentarza gałęzie, aby się spadały na pomniki. Poza tym nie możemy póki co nic więcej zrobić.

TW

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię