Dzik zaatakował psa. Czy następnymi ofiarami będą dzieci?

2

PIASECZNO Kilka dni temu w Baszkówce dzik poważnie zranił 7-letniego boksera. Problem z tymi zwierzętami mają także mieszkańcy Bobrowca. – Chodzą całymi stadami i niczego nie nie boją – mówią przestraszeni ludzie. – Doszło do tego, że nasze dzieci boją się same wracać ze szkoły


Stada dzików widywane są często w pobliżu dawnego hotelu Lando w Bobrowcu

– Dzik zaatakował około godz. 9.30 na ul. Wierzbowej – opowiada Monika Zalewska, mieszkanka Baszkówki. – Szliśmy z moim 7-letnim bokserem Kilerem poboczem drogi, gdy nagle wyskoczył z krzaków, poturbował psa i uciekł. Trzymałam Kilera na smyczy, nic nie robiliśmy, to cud, że nic mi się nie stało…
Pies pani Moniki miał poważną ranę brzucha. Trafił do kliniki weterynaryjnej, gdzie przeszedł operację. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jednak właścicielka poniosła spore koszty.
– Chciałabym odzyskać pieniądze, które wydałam na leczenie Kilera, ale nie wiem do kogo mam się w tej sprawie zwrócić – przyznaje.
Okazuje się, że watahy dzików terroryzują nie tylko Baszkówkę, ale także m.in. Głosków, Bobrowiec oraz Łoziska (gm. Lesznowola).
– Doszło do tego, że nie tylko wieczorem ale i rano boimy się chodzić po naszej miejscowości – mówi pani Magda z Bobrowca. – Strach wysłać dzieci same do szkoły. Ostatnio syn opowiadał mi, że jak wracał około godz. 17 żerujące przy drodze dziki zaczęły na niego groźnie chrumkać. A co, jeśli by go zaatakowały? Ktoś wreszcie powinien rozwiązać ten problem.

Właścicielem dzikich zwierząt jest skarb państwa

Jerzy Michna z Wydziału Bezpieczeństwa, Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych starostwa powiatowego wyjaśnia, że właścicielem dzików jest skarb państwa.
– W przypadku ataku na psa ani starostwo, ani lokalne koło łowieckie nic tu nie poradzą – mówi wprost. – Może właścicielka zaatakowanego boksera powinna zgłosić tę sprawę do wojewody – zastanawia się. Wcześniej powiat dysponował odłownią, w którą łapano dziki i wywożono je poza nasz teren. Potem jednak, w związku z Afrykańskim Pomorem Świń (ASF) przestano to robić, aby nie pomagać w rozprzestrzenianiu się choroby. Teraz dziki, które nie padły na ASF szukają terenów, na których mają pod dostatkiem pożywienia i – jak mówią myśliwi – nikt nie wywiera na nie presji.

Koła łowieckie robią, co mogą

– Bywa, że dzik zaatakuje psa, ale dotyczy to raczej sytuacji, kiedy zostaje on spuszczony ze smyczy i buszuje po zaroślach – mówi Tomasz Grynke, prezes Koła Łowieckiego „Zalesie”, które obejmuje swoim zasięgiem także tereny Baszkówki i Bobrowca. – O sytuacji, w której dzik rzuca się na prowadzonego przy nodze psa nie słyszałem. Podobnie nie słyszałem, aby dzika świnia zaatakowała bez powodu człowieka.
Tomasz Grynke uważa, że to ostatni rok, w którym dziki są tak widoczne.
– ASF poważnie je przetrzebi – prognozuje. – Populacja będzie odradzała się co najmniej przez 5-6 lat.
Jednocześnie dodaje, że mieszkańcy sami wabią na swój teren dziki, często je dokarmiając. – Dlaczego jest ich tyle w pobliżu dawnego hotelu Lando? Ano dlatego, że tam wiaderkami wyrzuca się jedzenie – mówi. – Nieco inna sytuacja jest w Łoziskach. Tam nie ma jak prowadzić odstrzałów. Jak postawiliśmy kilka ambon to mieszkańcy je rozebrali i poinformowali policję. Widocznie nie życzą sobie, aby na ich terenie polować na dziki.

Tomasz Wojciuk

2 KOMENTARZE

  1. tekst „koła łowieckie robią co mogą…” w kontekście tego artykułu to hipokryzja, zważywszy że dotyczy ludzi z przyjemnością zabijających zwierzęta. Kontrolowany odstrzał – zaplanowany i ściśle monitorowany, powinien być przygotowany przez Ministerstwo środowiska / Lasy Państwowe. Nigdy w życiu nie można dopuścić żeby zajęły się tym same „koła łowieckie” bo to byłaby rzeźnia.
    Edit: I tak, mieszkam w okolicy i też widuję dziki. Po prostu wg mnie nic nie usprawiedliwia zabijania zwierząt dla przyjemności.

  2. Potwierdzam: na Baszkówce od lat panoszy się stado dzików, którym przewodzą dwie lochy. Kilkakrotnie zostałem zaatakowany przez nie na spacerze z psem. Nie boją się huku, są agresywne, odradzam wszystkim wieczorne spacery po Wierzbowej.

Skomentuj JJJ Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię