EFFka przechodzi do historii

1

PIASECZNO W tym roku w piaseczyńskim Domu Kultury odbyła się 22. edycja Festiwalu Małych Form Teatralnych EFFka. Przegląd przez lata wyrobił sobie znakomitą markę – nie tylko lokalną, ale i ogólnopolską. Jak się jednak okazuje, tegoroczna edycja imprezy była jednocześnie… jej ostatnią odsłoną

EFFka działała od 23 lat – przetrwała wiele reorganizacji, pandemię, a ostatnio przystosowała się nawet do wersji online, która zgromadziła dużą liczbę widzów. W festiwalu mogły brać udział grupy z całej Polski – zarówno początkujące, jak i prezentujące bardzo wysoki poziom artystyczny.
– Sprzyjało to wymianie doświadczeń i inspirowało, wskazując drogę do poszukiwań, bo prezentowane spektakle były bardzo różnorodne, tak w treści, jak i w formie – mówi Ewa Kłujszo, Główny Specjalista ds. Edukacji Teatralnej Centrum Kultury w Piasecznie.

Impreza z piękną tradycją

To dwudniowe, a bywało że i trzydniowe święto teatru odbywało się w trzech kategoriach wiekowych. W każdej z nich jury mogło przyznać pierwsze, drugie i trzecie miejsce oraz nagrody i wyróżnienia zbiorowe i indywidualne: aktorskie, wokalne, za muzykę, scenografię, scenariusz autorski i reżyserię. Jako jeden z nielicznych festiwali teatrów amatorskich w Polsce EFFka dawała również uczestnikom nagrodzonych grup teatralnych punkty, które pomagały dostać się do wymarzonych szkół średnich. Oprócz tego przez kilka lat była też dodatkowa kategoria dla przedszkoli z terenu gminy Piaseczno, nie będąca konkursem, a jedynie przeglądem.

Co zamiast EFFki?

W miejsce EFFki ma powstać przegląd lokalnych grup teatralnych, którego zadaniem na być promowanie miejscowych zespołów.
– To wspaniale, że taki przegląd ma powstać – twierdzi Ewa Kłujszo. – Od lat mówię o tym, że Piaseczno to „zagłębie teatralne” i potrzebna jest taka impreza, tylko dlaczego kosztem EFFki?
Instruktorka podkreśla, że przez ostatnie sześć lat na festiwal zgłosiło się 28 grup teatralnych ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych z Piaseczna i okolic. Większość z tych, często zresztą nagradzanych grup, wystąpiła na festiwalu co najmniej dwa razy albo wręcz jest na nim stałym bywalcem od lat.
– Zdaję sobie sprawę z tego, że czasy są trudne, a konkurs wymaga nagród i jurorów, a więc generuje koszty – podsumowuje Ewa Kłujszo. – I festiwal EFFka mógłby zostać kolejny raz zreorganizowany, jak to już bywało i stać się przeglądem lokalnym. Choć z drugiej strony, wszyscy zdajemy sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach bardzo się ceni wszelkie osiągnięcia i szkoda, że lokalne grupy nie będą mogły uzyskać nagród dających punkty do szkół. Uważam też, że przy dobrej woli udałoby się koszty festiwalu znacznie obniżyć.

Stawiają na lokalny ruch amatorski

– Wygaszamy jedne formy działalności, zastępując je innymi – tłumaczy Katarzyna Hernik, zastępczyni dyrektorki ds. programowych Centrum Kultury w Piasecznie. – Naszym nowym pomysłem jest powołanie Piaseczyńskiego Przeglądu Teatralnego – przestrzeni, w której mieszkańcy naszej gminy będą mogli zaprezentować swój dorobek. Pragniemy skupić się na lokalnych grupach teatralnych, które tworząc swoje spektakle nie mają możliwości pokazania ich szerszej publiczności piaseczyńskiej. Stanęliśmy przed wyborem, czy kontynuować festiwale, które generując duże wydatki bardziej dedykowane są przyjezdnym (mowa tu nie tylko o EFFCE, ale chociażby trwającym ponad dwadzieścia lat Piaseczyńskim Zlocie Piosenki Różnej) czy przy stale rosnących wydatkach (jurorzy, nagrody) nie wykorzystać tych pieniędzy na docieranie do lokalnego ruchu amatorskiego.

Grzegorz Tylec

1 KOMENTARZ

  1. Zamknięcie Piaseczyńskich Teatraliów Sobótkowych, EFFki i innych posiadających swą markę imprez i zastąpienie ich imprezami o międzynarodowych nazwach typu Off Spring Festival albo „tylko dla lokalsów” to rzeczywiście niezwykła strategia promocji kultury gminy Piaseczno…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię