Ginekolog naruszył prawa pacjentki

2

PIASECZNO Prawie rok temu opisywaliśmy historię pacjentki twierdzącej, że została skandalicznie potraktowana przez ginekologa przyjmującego w przychodni przy ul. Fabrycznej. Chociaż lekarz odciął się od tych zarzutów, Rzecznik Praw Pacjenta przyznał kobiecie rację, a przychodnia zakończyła z ginekologiem współpracę. Sprawę bada cały czas Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie


20 maja ubiegłego roku Paulina Matczak, mieszkanka Piaseczna, miała konsultację ginekologiczną w przychodni przy ul. Fabrycznej. Kobieta twierdzi, że lekarz, który ją przyjął, od początku był nieprzyjemny, a samo badanie sprawiło jej duży ból.
Nie była to moja pierwsza wizyta u ginekologa, ale po żadnym badaniu nie czułam się tak źle – opowiadała nasza czytelniczka. – Po wizycie przez dwie godziny nie byłam w stanie się uspokoić. Mam nadzieję, że ten pan zostanie ukarany, a sprawa nie rozejdzie się po kościach.
Kilka dni po tym incydencie do sprawy odniósł się ginekolog (prosił, aby nie podawać jego imienia i nazwiska), na którego poskarżyła się pacjentka. Lekarz odciął się od zarzutów i opowiedział swoją wersję przebiegu wizyty.
Ta pani przyszła po pigułki antykoncepcyjne, których jej nie przepisałem z powodu przeciwwskazań – wyjaśniał. – Podczas krótkiego badania pacjentka nie sygnalizowała żadnych dolegliwości czy dyskomfortu.
Całą sytuację przeanalizowała także przychodnia. W efekcie kilkanaście dni po zdarzeniu zakończyła współpracę z ginekologiem. Przychodnia nie podała jednak do publicznej wiadomości szczegółów postępowania wyjaśniającego, powołując się na tajemnicę służbową oraz prawo pokrzywdzonej pacjentki do zachowania tajemnicy w zakresie udzielanych jej świadczeń zdrowotnych. Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Pani Paulina wysłała także skargę z opisem zdarzenia do Rzecznika Praw Pacjenta, który zakończył postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Rzecznik stwierdził naruszenie praw pacjenta do świadczeń zdrowotnych, tajemnicy informacji, intymności i godności. Pani Paulina, która otrzymała także przeprosiny od przychodni, nie kryje swojej satysfakcji i czeka na werdykt Okręgowej Izby Lekarskiej, dopuszczającej możliwość popełnienia przez lekarza przewinienia zawodowego.

TW

2 KOMENTARZE

  1. Czyli jednak istnieje sposób by zniszczyć lekarza. Z artykułu wynika że ta pani jest już sławna i powielacie informację po co konkretnie tam chodziła. Chyba tego nie powinno się rozpowszechniać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię