PIASECZNO Radni zgodzili się na zakup niezabudowanej nieruchomości znajdującej się na przedłużeniu ulicy Generała Jakuba Jasińskiego, dochodzącej do ulicy Sienkiewicza o powierzchni około 0,24 ha. Teraz gmina sporządzi operat szacunkowy i rozpocznie z właścicielem negocjacje dotyczące nabycia gruntu
Obecnie wąską działkę oznaczoną numerem 18/3 o powierzchni 2376 m kw. porastają chaszcze.
– Chcemy zrobić w tym miejscu teren zielony, którego w tej części Piaseczna brakuje – zakomunikował podczas sesji burmistrz Daniel Putkiewicz. Radni upoważnili burmistrza do rozpoczęcia negocjacji w sprawie zakupu działki. Jednocześnie zgodzili się na zakup połowy udziału w prawie własności niezabudowanej nieruchomości o powierzchni około 100 m kw. oznaczonej numerem 18/2, która jest łącznikiem między ulicą Jasińskiego, a nieruchomością dochodzącą do Sienkiewicza.
TW
Ciekawe skąd miasto weźmie pieniądze, skoro na wszystko brakuje? Ostatnio świateł nie chcą stawiać bo nie ma kasy, a tu nagle na wykup się znalazły? Ciekawe do kogo należy obecnie ta działka?
Przecież miasto chce zapewne wywłaszczyć ten teren za niegodziwe grosze. W jakim Pan świecie żyje. Putkiewicz z Widzem chcą zbijać kapitał na takich niegodziwościach i na krzywdzie właścicieli prywatnych. Jak nie chcesz oddać na grosze to i tak sprawią, że będziesz musiał im oddać działkę.
Podobnie z terenem mleczarni. Po co im by, skoro do tej pory nic nie poprawili nie zadbali chociażby o bezpieczeństwo etc.
Niech zrobią tam parking 😑
Niech każdy słoik kupując mieszkanie pomyśli o zakupie miejsca postojowego w garażu bądź pod budynkiem. Za takie udogodnienia dziś się słono płaci deweloperom. Żydzić na miejsce postojowe, a żądać takiego za publiczne pieniądze, pewnie nie płacąc nawet podatków w tej gminie… To trzeba mieć tupet…
„Gmina kupi działkę między blokami. Powstanie na niej teren zielony (…) Obecnie wąską działkę oznaczoną numerem 18/3 o powierzchni 2376 m kw. porastają chaszcze”
===========================
Chaszcze, czyli teren zielony. Niech sobie nadal rosną. Niewątpliwie te chaszcze są bardziej naturalnym „terenem zielonym”, niż to, co gmina tam urządzi po zakupie. Chyba, że chodzi o to, że deweloper chce zarobić na sprzedaży gminie terenu, na którym i tak nie mógłby nic zbudować. W takim razie przepraszam, nie wnikam. Niech sobie ludzie zarobią. W końcu i tak „fundatorami” takich „dobrych interesów” są jacyś anonimowi obywatele-podatnicy, którzy nawet o takich dealach nie wiedzą, więc nie ma co się „wychylać”.
O to, to, to…
A może plac zabaw bo wokół są ale z ograniczonym dostępem dla konkretnych mieszkańców w czasie lata dzieci tam się już nie mieszcza ! i siłownia plenerowa 😃
Od 1998 roku czekam aż mi gmina zapłaci za grunt prawie 800 m zabrany pod drogi.na to ich nie stać A tu proszę , chcą wykupić.może najpierw uregulować stare zadłużenia.już nie wspomnę o parkingu przy ZUS bo to skandal na całego!
Niestety, taka praktyka… O niewygodnych sprawach nie mówią głośno… To jest ta całą ich praworządność…
Plac zabaw poprosimy. Do najbliższego gminnego jest 15 minut szybkim marszem.
Warto sprawdzić za ile ten grunt raczej o niskiej wartości zostanie sprzedany. Z jednej strony coraz to nowe daniny rady i burmistrza od mieszkańców i zaciskanie pasa a z drugiej taka radosna decyzja. Deweloperzy to zaczną nas omijać szerokim łukiem. Chyba jako jedyni w okolicy mamy podatek od wzrostu wartości działek po podziale , podatek za prawo przejścia i przejazdu niektórych działek gminnych z dojazdem do prywatnych posesji. Nie wiem czy przeszedł na radzie ostatni genialny pomysł , żeby mieszkańcy płacili za uzbrojenie i utwardzenie gminnych działek służących za dojazd do prywatnych posesji przez ludzi , którzy przy tych działkach będących własnością gminy mają swoje posesje.
Myślę, że plac zabaw na pewno jest potrzebny w tej okolicy , ale oprócz małych dzieci są też trochę starsze pow 5 lat. Niemalże przy każdym nowym bloku jest choć cokolwiek dla maluchów, a co ma robić taki 8 czy 11 latek. Przydałoby się jakaś namiastka boiska czy terenu gdzie mogliby bezpiecznie pobiegać, pograć w piłkę czy inne gry plenerowe. Nie wspomnę już o terenie dla psów chociaż niewielkim wybiegu gdzie na codzień mogłyby pobiegać . Może dzięki temu większość właścicieli psów nauczyła by się sprzątać po swoim podopiecznym.
Było patrzeć gdzie się kupuje mieszkanie. Kupili tanio na betonowym blokowisku, a teraz się boisk i wybiegów dla psów zachciało. Niech wasza wspólnota mieszkaniowa za darmo odda teren i wtedy można pomyśleć. A nie zabudowali każdy metr działki betonem, a teraz płaczą bo nie ma gdzie wyjść i po psich kupach chodzą.
Dokładnie! Niektórym w d**e się poprzewracało… Roszczeniowość i tylko dej dej. Oczywiście dej dej kosztem innych, bo każdy samodzielnie myślący wie, że w rzeczywistości nikt nic nikomu za darmo nie daję… To jest efekt m.in. 500+
W mojej opinii nie ma co tego kupować. Wła#ciciele piesków zrobią z tego darmowy kompostownik na psie kupki. Tak stało się przy Nadarzyńskiej. Byłem z córką zobaczyć uregulowany kanał i oboje umęczyliśmy się żeby nie wekś” w gooowno.