PIASECZNO 130 tys. zł przeznaczono w tym roku na sterylizację i czipowanie zwierząt na terenie gminy Piaseczno. Kolejne 400 tys. zł radni zabezpieczyli w budżecie na odławianie, szczepienie i przygotowywanie do adopcji bezdomnych czworonogów
Właśnie ruszyła akcja kastracji, sterylizacji i czipowania zwierząt, których właściciele są mieszkańcami gminy Piaseczno. Czipowanie psów i kotów jest zabiegiem całkowicie bezbolesnym. Pod skórę zwierzęcia wprowadzany jest niewielki moduł, którego numer wraz z nazwiskiem i kontaktem do właściciela jest zapisany w ogólnopolskiej bazie danych. Dzięki temu, gdy zwierze się zgubi, łatwo będzie odszukać jego pana. Warunkiem skorzystania z bezpłatnej sterylizacji lub kastracji jest wypełnienie specjalnego formularza, okazanie dowodu, książeczki zdrowia zwierzęcia, a w przypadku psów – zaświadczenia o szczepieniu na wściekliznę. Zwierze musi być także oznaczone czipem. W akcji bierze udział 12 gabinetów weterynaryjnych.
Zaczipowanie jednego zwierzęcia to koszt 30 zł. Kastracja i sterylizacja kota kosztują odpowiednio 100 i 180 zł, a psa – 300 i 400 zł.
– Gmina zdecydowała się ponosić za mieszkańców te koszty, ponieważ to najskuteczniejszy sposób walki z bezdomnością zwierząt – mówi Mariusz Łodyga, komendant straży miejskiej. – W ubiegłym roku było zresztą podobnie. W sumie zaczipowaliśmy 802 czworonogi, wysterylizowaliśmy bądź wykastrowaliśmy ponad 500 psów oraz 71 kotów. 114 bezdomnych psów i 96 kotów trafiło do schroniska „Na Paluchu”, z którym gmina ma podpisaną umowę. Wiele z nich znalazło już nowy dom. Sądzę, że w tym roku będzie podobnie.
TW
Poza czipowaniem warto też pupilowi przyczepić do obróżki nr telefonu opiekuna. W ten sposób zagubiony zwierzak od razu może wrócić do domu. Nie oszukujmy się, nie każdy zada sobie trud, by ze znalezionym psem szukać weterynarza, w celu sprawdzenia czy ma czipa. A z kotem to już wcale. Dlatego apel – zadbajmy o swoich czworonożnych przyjaciół, sami nie powiedzą gdzie mieszkają. Zaoszczędzimy im i sobie cierpienia, bólu, tęsknoty, czasem pozwolimy przeżyć.
tak, jeszcze śledzić go 24 godz na dobę, w przypadku zagubienia nakarmić napoić uczesać ogrzać a właścicielowi dac buziaka i dyplomy
heniu, nie rozumiem co masz na myśli.
Aniu, taka widocznie natura jest Heni.
Henia nie wie co pisze.