Gmina traci ponad 20 mln zł rocznie. Winę za to ponoszą… mieszkańcy!

7

LESZNOWOLA Niestety, część z nas wciąż płaci podatki w miejscu zameldowania, a nie zamieszkania. Z tego powodu gminy, które mają obowiązek zapewnić swoich mieszkańcom niezbędną infrastrukturę, każdego roku tracą grube miliony złotych


Wszystkie płacone podatki trafiają do budżetu państwa. Z tej puli prawie 40 proc. wraca do gminy, w której dany podatnik rozliczył swój PIT.
– Podatek dochodowy płacony przez osoby fizyczne stanowi filar naszego budżetu – wyjaśnia lesznowolski radny Mirosław Wilusz. – W 2016 roku było to ponad 55 mln zł, w 2017 – ponad 61mln zł, zaś w roku ubiegłym – aż 71 mln zł. Niestety, gmina cały czas sporo traci, ponieważ wielu mieszkańców rozlicza się gdzie indziej.
Jak duża jest to skala? Mirosław Wilusz postanowił to policzyć, ponieważ w tym roku gmina po raz pierwszy dysponuje dokładnymi danymi dotyczącymi liczby mieszkańców, składających PIT-y w urzędzie skarbowym w Piasecznie (w poprzednich latach dane te były niedostępne). Z danych wynika, że w 2017 roku w miejscowym urzędzie skarbowym rozliczyło się ponad 22,5 tys. osób, podczas gdy liczbę potencjalnych podatników szacuje się na 32,5 tys. osób. Biorąc pod uwagę, że przybliżona wysokość podatku na jedną osobę to ponad 2700 zł wynika, że tylko w 2017 roku gminie przeszło obok nosa ponad 27 mln zł.
– Prowadziliśmy różne kampanie informacyjne, które miały zachęcić ludzi do płacenia podatków w miejscu zamieszkania, ale nie przyniosły one spodziewanych rezultatów – przyznaje Mirosław Wilusz. – Dlatego uważam, że powinniśmy podjąć w przyszłości bardziej radykalne działania.
Jakie? Radny wskazuje, że oferowane przez gminę usługi i udostępniana mieszkańcom infrastruktura powinny mieć dwa taryfikatory – jeden dla osób płacących na miejscu podatki i drugi – dla tych którzy rozliczają się ze skarbówką poza miejscem zamieszkania.
– Dotyczyłoby to zarówno parkingów przy przystankach kolejowych, np. w Nowej Iwicznej, jak i zajęć organizowanych przez GOK czy odpłatności za zajęcia w klubach sportowych. Innego wyjścia nie ma, bo uciekają nam z budżetu zbyt duże kwoty.

TW

7 KOMENTARZE

  1. Panie Mirosławie – nie płacą podatków w powiecie piaseczyńskim bo zwyczajnie to się im opłaca, na nic Pańskie żale!!!!!!!!!!! Zwróćcie się do firm ubezpieczeniowych aby ujednoliciły stawki opłat ubezpieczenia obowiązkowego OC, w całej Polsce żeby stały się takie same a zobaczycie, że zaczną się rozliczać w US Piaseczno, dziś za takie sam staż bezwypadkowy, takie samo auto i podobny wiek – właściciel auta w Lesznowoli płaci np. 2000 a właściciel auta z Łukowa (bez urazy dla mieszkańców Łukowa, to tylko przykład) przynajmnie 1/2 albo i 1/3 tej stawki. Teraz jest tak: jak Pani/Pan Właściciel auta, mieszkający na terenie pow. piaseczyńskiego zacznie płacić podatki w USPiaseczno, a nóż, widelec ubezpieczyciel się dopatrzy i podniesie mu stawkę? Po co ryzykować? A samochód przecież po to jest żeby nim jeździć więc kolizja czy wypadek może przytrafić się wszędzie a najczęściej tam gdzie jest podwyższone ryzyko, wiecej aut itd. Wracać na swoje śmieci!!!!! Tam pracować!!!! Tam taniej ubezpieczać auta!!!!! Tam płacić podatki!!!! Tam posłać dzieci do szkoły czy przedszkola!!!!! A tu będą mniejsze korki o 30%, mniej obciążone będą przychodnie o 30%, mniej obciążone będą szkoły zaryzykuję, że nawet o 40%. Generalnie będzie luźniej, a i budżet może stanie się mniej obciążony jednego czy drugiego ssamorządu.

    • Niech przestaną trwonić środki na nic niewarte wyróżnienia, statuetki i dyplomy, które za nasze podatki kupuje sobie Pani Wójt. Swoje kompleksy niech leczy za własne, nie za nasze pieniądze.
      Milion złotych na promocję gminy, to gruba przesada.
      Że o przeroście zatrudnienia w urzędzie gminy nie wspomnę…
      Bo niech ktoś wskaże mi analogiczną pod względem wielkości oraz ludności gminę w Polsce, gdzie wójt ma dwoje zastępców.
      Oraz referaty, w których spokojnie mogłoby pracować 30% mniej urzędników bez szkody dla jakości świadczonej obsługi.
      Po prostu „Bizancjum”.
      WSTYD

  2. Od trzech lat płacę podatki w gminie Lesznowola ale szczerze mówiąc zastanawiam się nad powrotem do US w Warszawie. Jedna sprawa to proste względy ekonomiczne – płacąc podatki w Warszawie mam bilet na drugą strefę w cenie pierwszej. Nasza gmina zdecydowała się na najniższą możliwą dopłatę w ramach programu Warszawa+. Kolejna kwestia to inwestycje. W mojej okolicy przez ostatnie 3 lata nie powstałą żadna droga, żaden chodnik czy skwerek a potrzeby są ogromne. Z tego względu na Niedzielny spacer wybieramy się najczęściej samochodem do… Warszawy albo Konstancina. Mając poczucie, że moje pieniądze wydawane są na wszelkiego rodzaju pikniki, festyny, dni ziemniaka, rekonstrukcje, pożegnania lata itd… nie mam już dłużej ochoty zostawiać ich w tej gminie.

    • A po co się pan tu przeprowadzał? Wieś to wieś. Lesznowola to nie Warszawa. Śmieszą mnie Ci wszyscy co się na wieś przeprowadzili i im się wydaje że na spacer suchą stopą się wybiorą. Tu jeszcze nie dawno same pola były. Tu gdzie na ten spacer pan chce się wybrać i tu gdzie prawdopodobnie pan mieszka. Gratuluję wyobraźni!!!!! A dożynki, dni ziemniaka i inne takie były zanim Pan tu szacowny się przeniósł ?????

  3. Panie Radny,a ile tysięcy ukraińców mieszka w okolicznych wioskach bo tam taniej niż w Piasecznie? Ile to podatku,a szkołę ich dzieci maja za free. To może by tak podatek katastralny,żeby na diety było?

Skomentuj Profesor Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię