PIASECZNO Na środku chodnika biegnącego wzdłuż ulicy Markowskiego można natknąć się na pozostałości ogromnej karpy. Pisaliśmy o sprawie pod koniec kwietnia i do tej pory chodnik nie został udrożniony
Ogromny pniak tkwiący pośrodku wąskiego chodnika był absurdem jakich mało.
– Kompletnie blokuje przejście – skarżył się kilka miesięcy temu pan Bogdan. – Gdy jechałem obok tego miejsca rowerem widziałem, jak idąca z wózkiem kobieta, chcąc ominąć karpę, zeszła na chwilę na ulicę. Jadący Markowskiego samochód omal jej nie przejechał. Piesza nie była jednak w stanie ominąć pniaka, bo ten tarasuje cały chodnik.
Od tego czasu zmieniło się tyle, że karpa została rozdrobniona. Teraz na środku chodnika leżą jej pozostałości, które również bardzo utrudniają przejście.
– Karpę wykarczowali pracownicy wydziału utrzymania terenów publicznych – informuje Włodzimierz Rasiński, szef wydziału utrzymania infrastruktury i transportu publicznego. – Niedawno wyłoniliśmy w przetargu firmę, która zajmie się naprawą ubytków w drogach i chodnikach. Poprosimy, aby uzupełniła także chodnik przy Markowskiego. Sądzę, że do końca roku zostanie to zrobione.
TW
“Gmina walczy z pniakiem w chodniku. Problem zniknie do końca roku?”
===============================
Spokojnie, po co się tak niecierpliwić? Przecież nie wybuchnie. Za 30 lat zgnije i problem sam się rozwiąże.
Gmina posiada auta dostawcze z paka wystarczy tylko odpowiednio dac dyspozycje ekipje która codzienie sprząta tereny i po sprawie gmina powinna się wstydzić żeby pisano takie błachostki która w ciągu jednej godziny można zrobić wstyd !!! I Pośmiewisko sami z siebie robią tylko jak trzeba iść na wybory to potrafią chociaż dobrze gadać i ciemnotę ludziom wpadać a po wyborach mają nas wszystkich w D .Pie
Może by tak podpalić?
Wycinka jak w lesie , bez usunięcia karpy w takim miejscu, to zadziwiające.