Gniewomir Tomczyk gra z polotem i wyobraźnią

0

LESZNOWOLA Gniewomir Tomczyk jest mieszkańcem gminy Lesznowola. Ten młody, ale niezwykle utalentowany muzyk, ma już na swoim koncie wiele artystycznych sukcesów.

Gniewomir Tomczyk jest absolwentem Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu, w klasie perkusji jazzowej prowadzonej przez prof. Krzysztofa Przybyłowicza. Był finalistą tegorocznego konkursu w ramach festiwalu Bielska Zadymka Jazzowa oraz laureatem pierwszej nagrody na Ogólnopolskim Festiwalu Rytmu Drum Battle (rok 2008). Na stałe związany jest z zespołem elektronicznym Xxanaxx, producentką MIN t i wokalistką Patrycją Zarychtą. Artysta prowadzi również własny zespół Gniewomir Tomczyk/Project. Brzmienie projektu charakteryzuje się rozbudowanymi, progresywnymi kompozycjami zahaczającymi o takie gatunki muzyczne jak: jazz, avant-jazz, fusion, r&b czy drum’n’bass.

Podczas koncertu, który się odbył w filii GOK Lesznowola w Starej Iwicznej oprócz grającego na perkusji lidera wystąpili również MIN t (wokal i synth bass), Maciej Kądziela (saksofon) oraz Zdzisław Kalinowski (instrumenty klawiszowe). Zespół zaprezentował głównie autorski materiał pochodzący zarówno z debiutanckiego albumu Gniewomira Tomczyka, jak i jego najnowsze, niewydane jeszcze, kompozycje. Jednym wyjątkiem była własna interpretacja słynnej „Kattorny“ Krzysztofa Komedy.
Oprócz, nieco trudniejszych w odbiorze dla większości słuchaczy, wycieczek w kierunku jazzowej awangardy, sporą część koncertu wypełniły również piosenki, wykorzystujące wyraźnie soulowy feeling wokalistki. Co istotne – występ był naprawdę świetnie nagłośniony, przez co publiczność mogła w pełni delektować się niewątpliwie wysokim kunsztem wykonawczym poszczególnych muzyków. Wyraźnie słychać było też, że projekt nie jest po prostu okazjonalnym spotkaniem kilku wykonawców. Choć w trakcie wykonań poszczególnych kompozycji nie brakowało licznych partii improwizowanych, to jednak były one zwarte, przemyślane i ograniczone w formie.
Po występie artyści chętnie rozmawiali z publicznością. Gniewomir Tomczyk zdradził, że chciałby częściej występować w swojej rodzinnej okolicy. Na pewno warto jest takie koncerty organizować, bo wiele wskazuje na to, że – jeżeli jeszcze w niej nie jest – to artysta już wkrótce dołączy do ścisłej czołówki polskich perkusistów. Ma bowiem ku temu wszelkie predyspozycje – dysponuje nie tylko świetną techniką, ale też dużą muzyczną wyobraźnią oraz odwagą w łączeniu stylów i przełamywaniu muzycznych barier. Trudno zresztą nazwać go jedynie perkusistą jazzowym, gdyż spektrum jego dźwiękowych poszukiwań jest bardzo szerokie.
W zeszłym roku wystąpił, przykładowo, z – kojarzonymi głównie z rockiem progresywnym – Józefem Skrzekiem i Jerzym Piotrowskim.
– Jestem teraz na etapie kończenia trzeciej płyty i moje wszystkie działania skupione są na tworzeniu oraz planowaniu koncertów jesienią z nową płytą – zdradził artysta. – Będę starał się o koncert na pewno jesienią z nowym materiałem w „naszych” okolicach. Zapraszam na mój fanpage Gniewomir Tomczyk/Music po więcej muzyki i kanał na YouTube.

Grzegorz Tylec

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię