PIŁKA NOŻNA, II LIGA, KS GOSIRKI PIASECZNO – WILGA GARWOLIN 2:1 W spotkaniu ostatniej kolejki rundy jesiennej miało się zdecydować czy Gosirki spędzą przerwę zimową w strefie spadkowej czy jednak poza nią
Zaczęło się nie najlepiej, bo pierwsze na prowadzenie wyszły przyjezdne. Gosirki błyskawicznie zareagowały jednak na straconego gola. Kilka minut później Oliwia Malesa zrobiła użytek ze swojej szybkości i posłała piłkę do siatki pod wychodzącą bramkarką, a jeszcze przed przerwą zdobyła decydującą – jak się miało okazać – bramkę. Po dobrym podaniu od Dominiki Kowalskiej Oliwia najpierw opanowała futbolówkę, po czym minęła golkiperkę i było 2:1.
– Czy czuję się bohaterką? Troszkę tak, choć na moje gole pracowała cała drużyna. Mecz był pełen walki, ale ostatecznie udało się wygrać. Jakie mamy cele na wiosnę? Więcej goli, zwycięstw, zaangażowania i przede wszystkim utrzymanie w lidze – skomentowała Oliwia Malesa.
Tyl.