PIASECZNO Sporty walki są dziedziną, która w Gminie Piaseczno może pochwalić się szczególnie bogatą i obfitującą w sukcesy historią. Nie inaczej jest w przypadku boksu, a nazwiska najbardziej znanych piaseczyńskich pięściarzy zapisały się złotymi zgłoskami nie tylko na ogólnopolskiej, ale i międzynarodowej arenie
Początków boksu w Piasecznie należy się doszukiwać w latach 50-tych ubiegłego wieku. Pierwsze mecze rozgrywane były wówczas w baraku stojącym niedaleko dworca, a na ring wychodzili wtedy, przede wszystkim, zawodnicy KKS „Ruch” i KKS „Kolejarz”. Największe sukcesy, zarówno w boksie amatorskim, jak i zawodowym, należą jednak do – związanego od wielu lat z miastem – niezwykle utalentowanego i utytułowanego zawodnika – Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka. Już w młodym wieku piaseczyński pięściarz zapowiadał się znakomicie, o czym świadczy najlepiej wycinek z „Gazety Piaseczyńskiej” z 1996 roku: „184 wzrostu (ciągle jeszcze rośnie), 83 kg wagi, szerokie bary – trudno uwierzyć, że chodzi do szkoły podstawowej i we wrześniu skończy zaledwie 15 lat (…) Wicemistrz Polski, uczeń naszej szkoły jest ulubieńcem najmłodszych dzieci, którym imponuje swoją siłą. Gdy patrzymy na niego podczas przerw, w czasie których przechadza się korytarzem szkolnym, obwieszony maluchami, trudno nam uwierzyć, że to poważny utytułowany bokser”.
– Jestem zawzięty i jak na coś się zdecyduję, to muszę to mieć! – deklarował wówczas otwarcie „Diablo” i – jak się później okazało – nie były to bynajmniej deklaracje bez pokrycia. Zaledwie w wieku 16 lat (w maju 1998 roku) Krzysztof Włodarczyk został wybrany Sportowcem Roku Piaseczna, podkreślając wtedy – nie kryjąc przy tym wzruszenia – że swoje pierwsze sukcesy (27 wygranych na 32 stoczone walki) zawdzięcza, przede wszystkim, swoim rodzicom, którzy mobilizowali go do pracy. Obecnie „Diablo” należy do grona najbardziej utytułowanych polskich bokserów. Ma na swoim koncie dwukrotny tytuł Mistrza Polski Juniorów w wadze ciężkiej, dwukrotny Młodzieżowego Mistrza Polski, brązowego medalisty Mistrzostw Europy kadetów (1997) oraz dwa tytuły Mistrza Świata: organizacji WBC oraz IBF w kategorii junior ciężkiej (do 200 funtów). Jako amator stoczył 66 walk, z których wygrał 61 (44 przed czasem), a mając 19 lat przeszedł na zawodowstwo. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Krzysztof Włodarczyk zdradził, że by osiągnąć sukces „należy wyjść na ring i walczyć; być czujnym i nie dać się trafić jakimś ciosem; sprawić by własne uderzenia dochodziły”.
W kobiecym boksie ogromny sukces osiągnęła w marcu 2010 roku Joanna Gutowska – kickboxerka KS Piaseczno. Nasza reprezentantka, dość nieoczekiwanie, wywalczyła srebrny medal na Mistrzostwach w Polski w Grudziądzu. Co ciekawe, zrobiła to w ramach… przygotowań do startów w zawodach kickboxingu. Był to zresztą pierwszy medal w kobiecym boksie zdobyty przez zawodniczkę z Piaseczna. A była nawet i realna szansa na złoto, ale niestety Joanna Gutowska nie mogła wystąpić w finale ze względu na doznaną w poprzednim pojedynku kontuzję mięśnia dwugłowego ramienia. Boks kobiet staje się coraz bardziej popularny w Polsce. – Jest to dyscyplina niezwykle widowiskowa, którą nieco ogranicza jedynie stosunkowo ubogi repertuar punktowanych ciosów – mówił w wypowiedzi dla Kuriera Południowego Piotr Siegoczyński, pierwszy polski Mistrz Świata w kickboxingu (Budapeszt 1985). – Kobiety są bardziej zadziorne. Walki mają większe tempo, pada w nich mnóstwo uderzeń. Zawodniczki kierują się często emocjami, mniejszą uwagę zwracając na dyscyplinę taktyczną. Po roku 2012 boks trenowany był w Piasecznie przede wszystkim w ramach klubu KS „X Fight”. Zajęcia prowadził tam, między innymi, Łukasz Maszczyk – ośmiokrotny Mistrz Polski w boksie amatorskim, uczestnik Mistrzostw Europy, Świata i Igrzysk Olimpijskich. Pod jego okiem ćwiczyli tacy zawodnicy jak choćby: Bartosz Krysik, Jakub Lipski, Tomasz Niezgoda, Kamil Połosak, Adam Przeździcki, Adam Rajczak, Mateusz Szewczyk czy Rafał Wójcik. Odnieśli oni liczne sukcesy podczas takich imprez jak: Mistrzostwa Mazowsza Kadetów, otwarte Mistrzostwa Warszawy, Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików, Ogólnopolski Olimpiady Młodzieży, turnieje bokserskie im. Michała Szczepana.
Opr. na podstawie książki Agnieszki Cubały „Sportowe dzieje Piaseczna”
Każdy sportowiec marzy o zdobyciu medalu
Rozmowa z Łukaszem Maszczykiem, utytułowanym trenerem X Fight Piaseczno
Jak doszło do tego, że zaczął pan trenować boks?
Miałem w rodzinie dwóch starszych braci, którzy uczestniczyli w treningach pod okiem Henryka Średnickiego, jedynego Mistrza Świata w Boksie Olimpijskim. W wieku niespełna 12 lat, gdy przyszedłem na trening ze starszym o 10 lat bratem Rafałem, trener Średnicki nie wypuścił mnie na zajęcia, mówiąc że jestem jeszcze za mały i za młody na tą dyscyplinę. Zrobiło mi się trochę przykro, ale w klubie MOSIR Myszków, były też inne sekcje i brat zapisał mnie na podnoszenie ciężarów, gdzie trenerem był Waldemar Kosiński, medalista Mistrzostw Świata i Europy. Po kilku miesiącach treningów trener powiedział, że technicznie jestem bardzo dobry, tylko muszę nabrać masy i za rok lub dwa pojadę na zawody, co… zniechęciło mnie do treningów. Po osiągnięciu kilku znaczących sukcesów przez mojego drugiego brata Przemka (starszego o trzy lata), brat zabrał mnie na trening i powiedział trenerowi Średnickiemu, że będę ćwiczyć z boku i nie przeszkadzać. I tak oto odbyłem swój niezapomniany trening, bo gdy po rozgrzewce zacząłem robić walkę z cieniem, a trener przyglądał mi się, po chwili zatrzymał zajęcia i głośno powiedział wszystkim uczestnikom, że „jeżeli ten mały chłopak będzie trenował, wszystkich was przeskoczy pod względem umiejętności i sukcesów”. I tak, od tamtej pory, zacząłem treningi i starty w turniejach.
Pomimo wielu sukcesów, zarówno na arenie ogólnopolskiej, jak i międzynarodowej, chyba szczególnym wydarzeniem był dla pana udział w igrzyskach olimpijskich w Pekinie…
Każdy sportowiec, trenując, marzy o uczestnictwie w takiej imprezie jak Igrzyska Olimpijskie i zdobyciu medalu. Samo uczestnictwo i atmosfera to niezapomniane chwile. Na igrzyska zakwalifikowaliśmy się z Rafałem Kaczorem, dzieląc blok i segment z piłkarzami ręcznymi i siatkarzami. Wszyscy, po ciężkich bojach, doszliśmy do ćwierćfinałów i w najważniejszych pojedynkach walczyliśmy z przeciwnikami, z którymi wygraliśmy wcześniej. Ale niestety igrzyska rządzą się swoimi prawami i przegraliśmy swoje pojedynki, plasując się tuż za podium. To najgorsze miejsce dla sportowca na takiej imprezie.
Jakie warunki należy spełniać żeby móc trenować boks i co decyduje o sukcesie w tym sporcie?
Boks jest taką dyscypliną, że każdy może spróbować swoich sił w każdym wieku – gruby czy chudy, dziewczyna czy chłopak. Nie można nikogo z góry przekreślać, głównymi czynnikami decydującym o sukcesie są psychika i ciężka praca. To musi iść w parze, bo jeżeli ktoś zabłądzi, podczas przygotowań, kara przychodzi natychmiastowo.
Jak wyglądają treningi bokserskie w X Fight Piaseczno?
Treningi bokserskie w klubie X Fight Piaseczno odbywają przy Stadionie Miejskim GOSIR. We wtorki i czwartki ćwiczą dwie grupy: początkująca (godzina 19) i średniozaawansowana (godzina 20.15). Trening bokserski znakomicie wpływa na kondycję i sylwetkę oraz psychikę uczestnika.
A jak ocenia pan potencjał zawodniczy obecnych zawodników w piaseczyńskim klubie?
Każdy zawodnik, który uczestniczy w treningach, czy to startujący czy chodzący dla własnej przyjemności, poprzez ćwiczenia pogłębia swoją sprawność i potencjał do osiągnięcia celów, które sobie założył.