GÓRA KALWARIA Kilka dni temu pisaliśmy o psie, który został przywiązany łańcuchem do drzewa i skazany na powolną śmierć. Psa udało się uratować, ale uciekł. Wrócił do właściciela, jednak po kilku dniach na posesji zjawili się wolontariusze z Animal Rescue, którzy zabrali czworonoga do schroniska w Celestynowie. Tam otrzyma odpowiednią pomoc i opiekę
Szczekanie i skomlenie przerażonego, przywiązanego do drzewa czworonoga zwróciło uwagę przypadkowego przechodnia, który natychmiast zaalarmował służby ratunkowe. Pies znajdował się w dole nad Wisłą. Zwierzę było niemal całkowicie niewidoczne. Do akcji ratunkowej ruszyli strażacy, którzy uwolnili psa. Niestety, ten wyrwał się im i uciekł. Po kilku dniach okazało się, że wrócił do właściciela w miejscowości Podłęcze i… znów trafił w niewolę. Tym razem został przywiązany łańcuchem do rozlatującej się budy. Na miejscu szybko zjawili się wolontariusze Animal Rescue, którzy namówili właściciela do oddania psa. Trafił on już do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Celestynowie. Z naszych informacji wynika, że sprawa bestialskiego potraktowania czworonoga zostanie zgłoszona do prokuratury.
TW