POWIAT Co druga ofiara wypadków drogowych w naszym kraju to pieszy. W powiecie piaseczyńskim, na 63 tegoroczne najgroźniejsze zdarzenia na szosach, piesi uczestniczyli w co czwartym. Troje spośród nich zginęło na miejscu
Jesień i jej przełom z zimą to szczególnie groźny okres dla osób, które pieszo wędrują wzdłuż dróg, albo je przechodzą. Z ubiegłorocznych danych Komendy Głównej Policji (KGP) wynika, że najwięcej tzw. niechronionych uczestników ruchu zginęło na szosach w listopadzie, następnie grudniu i październiku. Kierowcy doskonale wiedzą, co ma na to wpływ: złe warunki pogodowe i szybko zapadający zmierzch powodują, że piesi stają się mniej widoczni.
Co drugi wszedł przed samochód
W ubiegłym roku piesi byli uczestnikami 8255 wypadków. Co trzecia ofiara śmiertelna zdarzeń drogowych była pieszym (łącznie zginęło ich 859). Jeśli chodzi o rannych w wypadkach, to piesi stanowili 19,2 proc. (było ich 7838). Dane te jasno pokazują, że idący są narażeni na znacznie większe niebezpieczeństwo, niż jadący, ponieważ nie chronią ich poduszki powietrzne czy karoseria samochodu.
W powiecie piaseczyńskim w minionym roku (w okresie styczeń – wrzesień) piesi brali udział w 19 wypadkach, 18 spośród nich odniosło rany, a jeden poniósł śmierć na miejscu. W tym roku (również do końca września) bilans jest tragiczniejszy, ponieważ w łącznie 10 wypadkach zginęły 3 osoby, a 7 odniosło rany. Przy tym ustalono wszystkich sprawców wypadków, nie odnotowano ucieczek z miejsca zdarzeń.
Z informacji KGP wynika, że do potrąceń dochodzi zarówno z powodu nieostrożnych zachowań pieszych jak i kierowców. Ze strony jadących samochodami główna przyczyna wypadków to nieustąpienie pierwszeństwa na przejściach dla pieszych oraz niedostosowanie prędkości do panujących warunków. Jeśli chodzi o pieszych, aż połowa wypadków, których są sprawcami wynika z tego, że weszli na jezdnię bezpośrednio przed jadący samochód. Kolejne przyczyny to: wejście na szosę zza pojazdu lub przeszkody albo w miejscu niedozwolonym lub na czerwonym świetle.
Rozdają odblaski i karzą
Znawcy tematu wskazują, że w nocy, przy złej pogodzie ubrani na jasno piesi są widoczni dla kierowców z 50 metrów. Dzięki elementom odblaskowym – z co najmniej 150 metrów. Dlatego w okresie jesienno-zimowym piaseczyńska drogówka skupia się na rozdawaniu odblasków oraz napominaniu lub karaniu pieszych, którzy poza obszarem zabudowanym po zmierzchu, chodzą bez elementów odblaskowych, po niewłaściwej stronie drogi lub przechodzą w miejscach niedozwolonych. Komisarz Jacek Anczarski, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie, wskazuje, że policjanci szczególnie zwracają także uwagę na kierowców wyprzedzających na przejściach dla pieszych lub przekraczających prędkość w ich rejonie. – Z naszych analiz wynika, że wypadki z udziałem pieszych w powiecie zdarzają się zarówno na drogach krajowych jak też niższego szczebla. W zasadzie miejsca wypadków z pieszymi nie powtarzają się. Zatem nie ma możliwości wyznaczenia miejsc szczególnie zagrożonych – dodaje szef drogówki.
Na zdjęciu: W Baniosze, na drodze krajowej nr 79 rok temu zginął 43-latek. Do tej pory nie ustalono, kto go potrącił
Takie moje małe spostrzeżenie w Piasecznie kierowcy nie zwracają uwagi na pieszych, brak jest kultury. Masakra jest też na Aleji Jana Pawła piesi wychodzą z bazarku prosto pod koła pojazdów.