GÓRA KALWARIA Jak długo jeszcze najbardziej zniszczony zabytek centrum miasta będzie popadał w ruinę? – pytają mieszkańcy
Mowa o budynku przy ulicy 3 Maja 16 (u zbiegu z ul ks. Zygmunta Sajny). Od 13 lat, kiedy wyprowadzono z niego warsztaty miejscowej szkoły gastronomicznej, nie jest wykorzystywany.
Inwestor zwleka
Ponieważ XIX-wieczny obiekt znalazł się w fatalnym stanie i nikt nie chciał go ani kupić, ani wynająć, kilka lat temu starostwo (były właściciel zabytku) zaczęło starać się o pozwolenie na jego rozbiórkę. Ale na to ani konserwator, ani nadzór budowlany nie chcieli przystać. Władze powiatu powróciły zatem do prób sprzedaży nieruchomości. Potencjalnych oferentów długo odstraszały wysokie koszty remontu. Konserwator zabytków zgodził się bowiem jedynie na przebudowę wnętrza budynku oraz nakazał dokładne odtworzenie detali zniszczonej elewacji. Nie zezwalał też na rozbudowę obiektu.
W końcu, po obniżeniu ceny, dwa lata temu znalazł się chętny, który zapłacił za dawną siedzibę sądu grodzkiego i 950-metrową działkę 520 tys. zł. Nowy właściciel – mieszkaniec Góry Kalwarii – obiecywał, że nie pozwoli, aby budynek ulegał dalszej dewastacji i zapowiadał, że po rewitalizacji stanie się on „wizytówką miasta”. Na poprawę wizerunku obiektu bardzo liczyły władze miasta, które przymierzają się do remontu ul. 3 Maja.
Obecnie właściciel dawnego sądu nie chce szerzej rozmawiać na temat jego remontu. – Podjąłem stosowne działania. Jak będę wiedział, na co pozwoli mi konserwator zabytków, wtedy się wypowiem – usłyszeliśmy jedynie.
Konserwator niczego nie uzgadniał
Urzędniczka dodaje, że ze względu na to, iż budynek jest wpisany do rejestru zabytków, bez odpowiedniej decyzji MWKZ nie może w nim dojść do żadnych prac budowlanych czy restauratorskich.
Piotr Chmielewski