Jarmark i Dni Dziedzictwa skąpane w deszczu

0

PIASECZNO/GÓRA KALWARIA Dawno w Piasecznie nie było tak skromnego, wrześniowego jarmarku. Nie dopisała pogoda, ale mieszkańcy może odczuwają też kryzys, bo nie ruszyli tłumnie na zakupy. Podobnie było w Czersku, gdzie odbywały się Europejskie Dni Dziedzictwa


Na Jarmarku w Piasecznie było zarówno mniej niż w ostatnich latach wystawców, jak i mniej kupujących. Było zimno, nieprzyjemnie, ale trudno powiedzieć czy to właśnie warunki pogodowe wpłynęły na rozmach imprezy. Drugą przyczyną mógł być wysyp różnego rodzaju ciekawych wydarzeń, które w tym samym czasie odbywały się w okolicznych miejscowościach, jak choćby w Górze Kalwarii czy Konstancinie-Jeziornie (Festiwal Otwarte Ogrody).

Największą popularnością w Piasecznie, oprócz stoisk z produktami regionalnymi (nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tymi samymi co w poprzednich latach), cieszył się namiot ze smażonymi karpiami z Żabieńca. Można było tam spróbować pysznych, świeżych ryb serwowanych przez Towarzystwo promocji ryb. Obok rozstawiono też niewielki basen, w którym organizowano atrakcje dla najmłodszych. Animacje i wioska rzemiosł dawnych rozstawione na skwerze Kisiela były w tym roku również bardzo skromne, można powiedzieć dopasowane do trudnych czasów. Kolorytu imprezie dodawały natomiast występy zespołów ludowych na placu Piłsudskiego.
Fajnym pomysłem okazały przejażdżki zabytkowym Autosanem na trasie z Piaseczna do Czerska. Z darmowych kursów skorzystało w sumie kilkaset osób, a autobus za każdym razem był pełny. A co działo się w Czersku?

Otóż na tamtejszym zamku odbywały się Europejskie Dni Dziedzictwa. Była m.in. ludowa muzyka na żywo i animacje, można było też spróbować przysmaków Urzecza. Mimo fajnej oprawy i tu mieszkańcy wystraszyli się pogody. Może w przyszłym roku drugi weekend września będzie cieplejszy…

TW

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię