KONSTANCIN-JEZIORNA W zeszły weekend w Parku Zdrojowym odbył się V Jazz Zdrój Festiwal. Na scenie amfiteatru wystąpili wybitni muzycy z Polski i z zagranicy, wirtuozi oraz multiinstrumentaliści, utytułowane i doświadczone zespoły. W amfiteatrze można było usłyszeć klasyczny jazz, nawiązujący do czasów powstania letniska oraz upamiętniający twórczość Louisa Armstronga
Koncert zainaugurował Kayo Band z Ryszardem „Kajo” Kwaśniewskim, wybitnym klarnecistą i skrzypkiem. Natomiast The Warsaw Dixielanders przypomniał publiczności jazzowe standardy z Nowego Orleanu i Chicago. Występ warszawskiego zespołu, który powstał z inicjatywy puzonisty Mariusza Wnuka, urozmaicił efektowny pokaz tancerzy jazzowych z grupy Shim Sham. Na scenie można było zobaczyć popisy dwóch par Szymona V Gołębiewskiego i Zuzi Stupkiewicz oraz Konrada Łukasiewicza i Aleksandry Szatkowskiej. Tarnowski Leliwa Jazz Band przypomniał szlagiery lat 20. i 30., wśród których nie zabrakło utworów patrona festiwalu – Louisa Armstronga.
Sobotę zakończyło niezwykłe jam session, które odbyło się w altanie przy Hugonówce. Poprzedziła je widowiskowa parada, podczas której muzycy przemaszerowali przez Park Zdrojowy – spod amfiteatru do Hugonówki.
Niedzielną część festiwalu rozpoczął Dixie Team z Mogilna, który w 2016 roku zdobył prestiżową, branżową nagrodę Złotą Tarkę podczas Old Jazz Meeting w Iławie. Na scenie amfiteatru zagrał także zespół Old Timers, uznawany za legendę polskiego jazzu oraz jedną z najlepszych grup w Europie. Grają od 1965 roku. Mają na swoim koncie liczne sukcesy, płyty, koncerty, współpracę z najlepszymi muzykami na świecie, a także kompozycje do filmów, m.in. „Vabank” czy „Seksmisja”.W finale tegorocznego Jazz Zdrój Festiwalu wystąpił European Connection. Międzynarodowa grupa cenionych jazzmanów z Polski, USA, Holandii i Szwecji. Wirtuozi i multiinstrumentaliści ze ścisłej czołówki. Zebrali się specjalnie, by wspólnie koncertować. Konstancin-Jeziorna znalazł się na krótkiej liście miejsc, w których można było ich usłyszeć na żywo. W amfiteatrze popis swoich niebywałych umiejętności dali m.in. Claus Jacobi, wybitny holenderski saksofonista, Joanna Morea, polska wokalistka, saksofonistka i flecistka, puzonista Dymitr Markiewicz, Szwed Bent Persson, a także amerykański wirtuoz trąbki, Troy Anderson, który wygląda, gra i śpiewa niczym legendarny Louis Armstrong.
TW/inf.