TARCZYN Policjanci z Tarczyna przez niemal 40 kilometrów pilotowali samochód transportu medycznego, który na pilną operację przeszczepu nerki przewoził pacjenta z Kielc. Cały przejazd do szpitala w Warszawie koordynował oficer dyżurny z tutejszego komisariatu.
Przed godziną 15.00 policjanci z Tarczyna, którzy pełnili służbę patrolową zostali poinformowani przez oficera dyżurnego tutejszego komisariatu st. asp. Piotra Gruszczyńskiego, by pilnie udali się na drogę krajową nr 7 w celu udzielenia pomocy kierowcy transportu medycznego. Okazało się, że kierowca przewoził z Kielc pacjenta wymagającego natychmiastowej operacji przeszczepu nerki. Niestety panujące na drodze utrudnienia spowodowane dużym ruchem uniemożliwiały mu jazdę.
Cenna była każda minuta!
Policyjna załoga w składzie sierż. sztab. Mateusz Klimczuk oraz sierż. Roksana Markwat bezzwłocznie i przez niemal 40 kilometrów poprowadzili pilotaż pojazdu z pacjentem do jednego z warszawskich szpitali.
Cały przejazd był na bieżąco koordynowany przez oficera dyżurnego z Tarczyna, który bezpośrednio przekazywał policjantom informacje, którymi ulicami mają się poruszać, by sprawnie i jak najszybciej dotrzeć do szpitala.