Jednak wolno budować pod linią wysokiego napięcia!

2

LESZNOWOLA W listopadzie pisaliśmy o inwestycji pod linią wysokiego napięcia u zbiegu ulic Słonecznej i Postępu w Kolonii Lesznowoli. Po naszej publikacji starosta uchylił pozwolenie na budowę i odmówił zatwierdzenia projektu budowlanego dla powstającego na narożnej działce obiektu handlowo-usługowego. Prace stanęły, jednak od dwóch tygodni budowa jest kontynuowana. Dlaczego?


Chodzi o duży budynek powstający na narożnej działce naprzeciwko Tolka. Nie trzeba być ekspertem żeby zauważyć, że budowa odbywa się centralnie pod linią wysokiego napięcia. W październiku ubiegłego roku, po interwencji jednego z naszych czytelników, poinformowaliśmy o tym fakcie starostwo powiatowe. Na reakcję urzędników nie trzeba było długo czekać. Budowę niemal natychmiast odwiedzili naczelniczka wydziału architektoniczno-budowlanego wraz z jednym z pracowników, którzy potwierdzili obecność sieci wysokiego napięcia ponad powstającym obiektem. Tego samego dnia architekt, który zaprojektował budynek poinformował starostwo (ten organ wydaje pozwolenie na budowę), że widział ww. linię przed projektowaniem oraz, że inwestycja nie została uzgodniona z PSE SA – zarządcą sieci przesyłowej. Jednocześnie stwierdzono, że w projekcie nie zostały uwzględnione warunki techniczne oddziaływania sieci elektroenergetycznej na projektowany obiekt budowlany.
Starosta Ksawery Gut wstrzymał więc 5 października wykonanie pozwolenia na budowę i wydał postanowienie o wznowieniu postępowania administracyjnego w tej sprawie. Powodem były istotne dla sprawy nowe okoliczności istniejące w dniu wydania decyzji, a nieznane organowi, który ją wydał. W tym konkretnym przypadku starostwo powiatowe w Piasecznie nie miało wiedzy o sieci wysokiego napięcia, przebiegającej nad planowaną inwestycją.

Starosta uchyla pozwolenie na budowę

Po przeanalizowaniu sprawy, 30 października ubiegłego roku starosta Ksawery Gut wydał decyzję o uchyleniu pozwolenia na budowę budynku handlowo-usługowego przy skrzyżowaniu Słonecznej z Postępu wydanego 25 maja oraz odmówił zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę. Uzasadniał, że inwestor otrzymał na początku marca 2020 r. od PSE pismo, w którym zostały wymienione konieczne do spełnienia warunki, związane z bliskim sąsiedztwem linii wysokiego napięcia. Z projektu budowlanego wynika jednak – jak wskazuje starostwo – że się do tych warunków nie zastosował. Mało tego, na mapie do celów projektowych zataił, zdaniem organu, istniejący przebieg sieci.

Wojewoda uchyla decyzję starosty

Inwestor nie zgadzał się z decyzją starosty. Wysłał do urzędu pismo, w którym podnosił, że dotychczas wydał na realizowany przy Postępu projekt ponad 2,6 mln zł i będzie domagał się odszkodowania. Wygląda na to, że zaskarżył też decyzję starosty do wojewody. W efekcie 31 grudnia Wojewoda Mazowiecki uchylił decyzję wydaną przez starostwo powiatowe w Piasecznie. Decyzja wojewody stała się prawomocna 12 lutego i od tego momentu inwestor może prowadzić budowę.
Nasze postępowanie w tej sprawie zostało umorzone – przyznaje Joanna Grela z biura promocji powiatu. – Wojewoda błędnie uznał, że w dniu wydawania pozwolenia na budowę organ pierwszej instancji posiadał wiedzę o trasie przebiegu linii wysokiego napięcia, jednak z załączonej do projektu mapy do celów projektowych wynikało, że na tym odcinku sieć została usunięta. Potwierdził to geodeta informując na piśmie, że była to jego pomyłka – dodaje urzędniczka. Starostwo stoi na stanowisku, że inwestor działał w tym wypadku z pełną premedytacją, by wprowadzić starostę piaseczyńskiego w błąd, gdyż uzyskał on przed wydaniem decyzji odmowę od zarządcy sieci energetycznej na lokalizację obiektu.
– Dowiedzieliśmy się o tym już po fakcie od przedstawiciela Polskich Sieci Elektroenergetycznych – wyjaśnia Joanna Grela. – 19 marca wysłaliśmy do Generalnego Inspektora Nadzoru Budowlanego pismo z prośbą o zbadanie z urzędu poprawności rozstrzygnięcia Wojewody Mazowieckiego. Chcemy, aby GINB objął tę sprawę specjalnym nadzorem, gdyż decyzja wojewody może doprowadzić do powstania obiektu w strefie powodującej zagrożenie dla zdrowia i życia jego użytkowników.

Tomasz Wojciuk

2 KOMENTARZE

  1. „30 października ubiegłego roku starosta Ksawery Gut wydał decyzję o uchyleniu pozwolenia na budowę (…) 31 grudnia Wojewoda Mazowiecki uchylił decyzję wydaną przez starostwo”
    ======================
    Tempo niespotykane. Widać, że inwestor ma dobre chody tam, gdzie trzeba.

    „… wysłaliśmy do Generalnego Inspektora Nadzoru Budowlanego pismo z prośbą o zbadanie z urzędu poprawności rozstrzygnięcia Wojewody Mazowieckiego”
    =======================
    Jak ma takie chody u wojewody, to w GINB-ie pewnie też.

    „… decyzja wojewody może doprowadzić do powstania obiektu w strefie powodującej zagrożenie dla zdrowia i życia jego użytkowników”
    =======================
    Hehe, a kogo to obchodzi?
    Jedynym zainteresowanym w tej sprawie jest tak naprawdę inwestor, który przecież nie po to nabył działkę pod linią sieci wysokiego napięcia, żeby na niej chwasty hodować, ale po to, żeby na tej za psi grosz kupionej działce pobudować obiekt, będący źródłem dobrego zarobku.
    Założę się, że inwestor odniesie sukces, a przy okazji parę innych osób też będzie zadowolonych 😉

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię