LESZNOWOLA Imprezy sołeckie wyglądają różnie. Jedne realizowane są z większym, inne z mniejszym rozmachem – raz przyciągają tłumy, a innym razem jedynie garstkę okolicznych mieszkańców. To jak powinno się organizować podobne wydarzenia pokazuje już od dziesięciu lat Nowa Iwiczna. Przyjazna atmosfera, pyszne jedzenie i multum atrakcji skutecznie przyciągają na Wielką Majówkę ludzi nie tylko z samej miejscowości
– Kiedy dziesięć lat temu zaczynaliśmy robić tą imprezę, mało kto wierzył, że osiągnie ona taki sukces – zdradza Michał Otręba, radny gminy Lesznowola.
A jednak! Świetna współpraca i profesjonalizm okolicznych firm w połączeniu z zaradnością lokalnych władz (przede wszystkim rady sołeckiej) sprawiają, że co roku Wielką Majówkę w Nowej Iwicznej odwiedzają prawdziwe tłumy.
O powodzeniu imprezy zdaje się decydować kilka istotnych czynników. Przede wszystkim lokalizacja – sporo miejsca obok miejscowej szkoły i bezpośrednie sąsiedztwo skateparku sprawiają, że miejsce to stanowi, tętniące życiem, centrum kulturalne okolicy.
– Nasza koncepcja jest taka, że wszystkie atrakcje, oprócz oczywiście jedzenia, są tutaj darmowe – mówią Justyna Gawęda i Krzysztof Klimaszewski, lesznowolscy radni z Nowej Iwicznej. – I cały czas, od godziny 14 do 22, coś się u nas dzieje. Głównym celem imprezy jest integracja mieszkańców. Chodzi o to żeby ludzie, których jest u nas kilka tysięcy, mogli się spotkać.
Na najmłodszych czekały, nieustannie oblegane, dmuchańce, konkursy i zabawy oraz coroczny wielki hit wśród dzieci – piana serwowana przez strażaków (na miejscu były OSP Piaseczno i OSP Nowa Wola). Tego dnia odbyły się również pokazy magii i zumby, wystąpił Klaun Kluseczka, swoje umiejętności można było sprawdzić na strzelnicy oraz przespacerować się Alejką Rękodzielników.
– Oprócz stałego zestawu atrakcji każdego roku staramy się również wprowadzić coś nowego – podkreśla Krzysztof Klimaszewski.
Tym razem wielkim zainteresowaniem cieszyła się grupa rekonstrukcyjna Devil Dogs/Sky Soldiers. Ponad dwudziestoosobowa grupa pasjonatów militariów stara się jak najwierniej odwzorować słynnych amerykańskich marines (konkretnie 1st Battalion, 6th Marine Regiment USMC oraz stacjonującej obecnie w Polsce 173rd Airborn Brigade Combat Team US Army). Na miejscu zorganizowali oni, między innymi, mini tor przeszkód, po którego pokonaniu każdy chętny mógł postrzelać (gumowymi kulami) z replik oryginalnej broni marines.
Na scenie wystąpiły z kolei zespoły B.R.O i ParkWay, a gwiazdą wieczoru była grupa Future Folk, która zaprezentowała nowoczesną, pełną elektronicznych brzmień, odmianę góralskiej muzyki.
– Na majówki do Nowej Iwicznej chodzimy co roku – mówi Krzysztof, mieszkaniec Piaseczna, który pojawił się na imprezie razem z córką. – Impreza jest nastawiona głównie na dzieci i to jest bardzo fajne. Najmłodsi mogą się pobawić, a i dorośli znajdą tu coś dla siebie. Myślę, że w Piasecznie brakuje tego rodzaju imprez, a Nowa Iwiczna i gmina Lesznowola bardziej dba o swoich mieszkańców.
Patronem medialnym wydarzenia był Kurier Południowy.
Grzegorz Tylec